Reprezentacja Polski jeśli chciała myśleć o wyjeździe na tegoroczne mistrzostwa Europy do Niemiec, musiała odnieść sukces w marcowych barażach. I tak też się stało! "Biało-Czerwoni" w ubiegłym tygodniu wygrali na stadionie PGE Narodowym w Warszawie z drużyną z Estonii 5:1. Później gracze Michała Probierza udali się w podróż do Cardiff, gdzie we wtorek (26.03) mierzyli się w finale baraży z Walią. Kibice jednak długo musieli czekać na gole w tym spotkaniu. Po 90 minutach i dogrywce było 0:0. Wszystko rozstrzygnęły rzuty karne. W konkursie "jedenastek" najlepiej poradzili sobie "Biało- Czerwoni", którzy wygrali z gospodarzami 5-4. W kluczowym momencie rzutów karnych golkiper naszej reprezentacji Wojciech Szczęsny obronił strzał Daniela Jamesa i został bohaterem meczu. Co ciekawe, w centrum uwagi znalazł się także kapitan kadry. Zaskakujące zachowanie Roberta Lewandowskiego. Wojciech Szczęsny komentuje Po doliczonym czasie gry emocje sięgały zenitu. Gracz FC Barcelony z nerwów odwrócił się plecami od bramki i nie patrzył na to, co zrobił Walijczyk. Dopiero kiedy koledzy z reprezentacji zaczęli cieszyć się z awansu i ruszyli w kierunku golkipera kadry, gracz "Dumy Katalonii" odwrócił wzrok. Moment został uwieczniony na kamerach. "Droga do bramki jest wtedy długa, bramka się zmniejsza, ale chłopaki dali radę, Wojtek obronił. Myślałem sobie 'Wojtek, ile mamy czekać, twoja kolej'. Patrzyłem na wcześniejsze karne, ale pomyślałem, że Wojtka deprymuję i lepiej się odwrócę. To bramkarz światowej klasy i pokazał tę klasę" - powiedział 35-latek w rozmowie z "TVP Sport. Nie tylko polskie media zwróciły uwagę na postawę kapitana reprezentacji Polski. O sportowcu wypowiedzieli się także nasi zachodni sąsiedzi. Niemcy zobaczyli, co zrobił Robert Lewandowski. Co za słowa Do zachowania piłkarza FC Barcelony odniósł się po wszystkim w swoim stylu zawodnik Juventusu. "On nigdy nie widzi, jak ja dobre rzeczy robię i dlatego myśli, że taki słaby jestem" - wypalił nasz bramkarz. Choć kapitan Orłów odwracając się od bramki, nie miał złych intencji, jego reakcja na rzut Walijczyka obiegła zagraniczne media. Do sytuacji odnieśli się także gospodarze tegorocznego Euro. "Robert Lewandowski nie potrafi spojrzeć na decydujący moment kwalifikacji do mistrzostw Europy" - pisze serwis "sport1.de" i dodaje - "Robert Lewandowski, ze wszystkich osób, dowiedział się ostatni o kwalifikacjach do ME reprezentacji Polski. W decydującym momencie napastnik nie mógł patrzeć" - zauważono. Podopieczni Michała Probierza na Euro zagrają w grupie D. Rywalami "Biało-Czerwonych" będą Holandia, Austria i Francja.