Lista powołanych na barażowe mecze reprezentacji Polski zostanie niespodzianką do czwartku. Według komunikatu PZPN-u dopiero po wieczornych meczach Ligi Europy oraz Ligi Konferencji selekcjoner Michał Probierz ma ujawnić nazwiska powołanych na zgrupowanie kadry. Na razie o powołaniach - i to do szerokiej kadry - wiedzą jedynie sami piłkarze, bowiem PZPN musiał wysłać informację do ich klubów na początku marca. W niektórych przypadkach do mediów docierają przecieki: redaktor naczelny TVP Sport Sebastian Staszewski ujawnił, że na liście powołanych ma znaleźć się 20-letni debiutant Dominik Marczuk, grając w Jagiellonii Białystok. Z kolei Paweł Dawidowicz w wywiadzie dla Meczyki.pl sam przyznał, że znalazł się na szerokiej liście powołanych. Znamy plan Michała Probierza. Pokerowa zagrywka rywali Orłów Przemysław Płacheta: Nie było kontaktu z Michałem Probierzem Odwrotnie wygląda sytuacja u Przemysława Płachety. Ten w rozmowie z TVP Sport został zapytany o to, czy po powrocie do gry dostał jakiś sygnał od selekcjonera. Powoływany do kadry przez Jerzego Brzęczka i Paulo Sousę skrzydłowy przyznał też, że na razie nie skupia się na powrocie do kadry, a przede wszystkim, by prezentować równą formę w nowym klubie. - Gra z orzełkiem na piersi to spełnienie marzeń i ogromna duma. Obecnie jednak skupiam się na dobrej grze w klubie. To mój główny cel na teraz, chcę też zacząć "wykręcać" liczby. Wiem, że wraz z dobrą dyspozycją szansa powrotu do reprezentacji powinna przyjść. Wszystko krok po kroku. Czuję, że zmierzam w dobrym kierunku - zadeklarował Płacheta. 25-latek jesienią miał problem z regularną grą w Norwich, a wcześniej leczył skomplikowaną kontuzję. Zimą został wypożyczony do Swansea City (15. miejsce w tabeli Championship), gdzie z miejsca stał się podstawowym piłkarzem. W nowym klubie zagrał w ośmiu spotkaniach, siedem rozpoczynając od pierwszej minuty. Płacheta po raz ostatni w kadrze wystąpił w listopadzie 2021 roku. Był to ostatni mecz Polski pod wodzą Paulo Sousy. Wcześniej piłkarz był także częścią kadry na Euro 2020.