Andrzej Jarosik był znakomitym piłkarzem, jedną z legend Zagłębia Sosnowiec, a także reprezentantem Polski. W barwach "Biało-Czerwonych" zaliczył 25 występów i zdobył 11 goli. Jego największym sukcesem było złoto igrzysk olimpijskich w Monachium z 1972 roku. Udało mu się wyjechać z Polski i w 1975 roku trafił do Racingu Strasbourg, skąd przeniósł się do Tulonu, gdzie zakończył karierę. Na stałe osiadł we Francji. Jak przekazała Zagłębiu Sosnowiec rodzina zmarłego, umarł w małej miejscowości Saint-Mandrier-sur-Mer nieopodal Tulonu. Jako jedyny postawił się Górskiemu Największa gwiazda Zagłębia Sosnowiec Andrzej Jarosik najbardziej był znany z tego, że podczas igrzysk w Monachium odmówił Kazimierzowi Górskiemu wyjścia na boisko jako rezerwowy w trakcie meczu z ZSRR. To skojarzenie jest dla niego krzywdzące, bo to był naprawdę fantastyczny piłkarz; jeden z tych, co w pojedynkę umieli wygrać mecz. Nieszczęście przydarzyło mu się na sam koniec kariery, już po wyjeździe z Polski. W 1979 roku, kiedy był piłkarzem Toulonu, podczas meczu z Olympique Marsylia nogę złamał mu słynny Marius Tresor, 65-krotny reprezentant Francji. Działacze Toulonu nie kwapili się, żeby zapłacić za mozolne leczenie, chcieli go upchnąć w byle jakim szpitaliku. Jarosik był załamany, na szczęście pieniądze wyłożyła rodzina. W Austrii przeszedł wiele operacji, dzięki nim po zakończeniu kariery mógł chodzić. Mieszkał we Francji, nieopodal Tulonu. Zmarł 23 kwietnia w wieku 79 lat.