Dwie różne połowy rozegrała reprezentacja Polski przeciwko Łotwie we wtorkowym meczu towarzyskim. Mimo że rywal zajął ostatnie miejsce w grupie D eliminacji do mistrzostw Europy, a do tego wygrał tylko jeden z poprzednich dziesięciu meczów, Michał Probierz zdecydował się na wystawienie bardzo silnego składu. Przez niektórych ekspertów został on nawet nazwany mianem "galowego". Zaszło w nim kilka zmian względem jedenastki, która wybiegła na mecz z Czechami. Blok defensywny uzupełnił Mateusz Wieteska, a w środku pola obok Jakuba Piotrowskiego i Damiana Szymańskiego zagrał Sebastian Szymański. Parę napastników utworzyli tym razem Adam Buksa i Robert Lewandowski. W pierwszej połowie biało-czerwoni wykreowali sobie mnóstwo okazji bramkowych, ale do siatki trafić udało się tylko Przemysławowi Frankowskiemu. Znakomicie między słupkami spisywał się Rihards Matrevics, choć w niektórych interwencjach "pomagali" mu Polacy. Sam Nicola Zalewski nie wie prawdopodobnie, jak to się stało, że w 42. minucie nie zanotował trafienia. Po zmianie stron coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić Łotysze, którzy wykreowali sobie kilka okazji bramkowych. Zadanie ułatwiało im złe ustawienie defensorów, co zwróciło uwagę dziennikarzy i ekspertów. Gola na szczęście udało się biało-czerwonym nie stracić. Wynik na 2:0 w 48. minucie ustalił Robert Lewandowski, jednak nie pozwoliło to na zamknięcie dyskusji o problemach reprezentacji Polski. Jan Bednarek przegranym listopadowego zgrupowania? Największa krytyka po meczu z Łotwą spadła na Jana Bednarka. Obrońca Southampton popełnił kilka błędów, które mogły zakończyć się bramkami dla Łotwy. Na posterunku na szczęście był Marcin Bułka. Eksperci bezlitośnie wypunktowali jednak stopera biało-czerwonych. Krytycznie o środkowym obrońcy po spotkaniu wypowiedział się również Mateusz Hawrot. Dziennikarz "Meczyki.pl" nie zostawił suchej nitki na Bednarku. "Spokojnie, Jan Bednarek ma czas, to dopiero 55. mecz w kadrze. A poważnie mówiąc - z całą sympatią, ale tyle razy był on wielokrotnie weryfikowany w kadrze w ostatnich latach, że nie wiem, dlaczego nagle ktoś spodziewał odrodzenia. Chyba że argumentem są 4 wygrane Southampton." - napisał. Jesteśmy żenujący w defensywie. Bednarek z Łotwą wciąż jest elementem zapalnym, Frankowski bronić nie umie. To boli - skomentował Jan Piekutowski. Michał Probierz przed swoim pierwszym zgrupowaniem w roli selekcjonera reprezentacji Polski nie zdecydował się na powołanie dla Jana Bednarka. 27-latek został zaproszony na listopadowe zgrupowanie, ale niewykluczone, że wobec wątpliwej formy selekcjoner ostatecznie może podjąć decyzję o rezygnacji ze stopera Southampton.