Gdy rok temu graliśmy w Warszawie na stadionie Legii, to polscy kibice nasz hymn "Boże pravde" przywitali owacjami. Jeszcze nie spotkałem się z taką reakcją w meczu wyjazdowym. Dlatego zrewanżujmy się Polakom tym samym - podkreślał Pantelić cytowany przez dziennik "Kurir". Pantelić ze wzruszeniem wspomina widok polskich trybun: - Polscy kibice wywiesili transparent z napisem "Kosowo to Serbia!". To było wspaniałe - mówi. Ogólnie Serbowie z życzliwością odnoszą się do Polaków. Gdy słysz nasz język, to pytają: - Bracia Rosjanie? Gdy odpowiadamy (- Nie, Polacy!), to uśmiech nie jest już tak szeroki, ale i tak traktują nas z uprzejmością. Pecha miał tylko rzecznik PZPN-u Zbigniew Koźmiński, któremu w saunie jeden z Serbów zarzucił, że podczas bombardowań Belgradu trzymaliśmy z Amerykanami. Polscy kibice nie opanowali tak starówki miasta, jak to miało miejsce podczas ich wizyty w Lizbonie, ale i tak nie brakowało ludzi z flagami, koszulkami i czapkami w naszych barwach narodowych. Tu i ówdzie rozlegały się śpiewy. Michał Białoński, Belgrad