W piątek rano Łukasz Gikiewicz ujawnił, w jakim składzie reprezentacja Polski ma zagrać przeciwko Holandii. W jedenastce były dwa znaki zapytania, spowodowane sytuacją zdrowotną kadrowiczów. Jeden z nich został już rozwiany. Paweł Dawidowicz nie będzie mógł wystąpić w niedzielnym spotkaniu. Piłkarz zmaga się z urazem mięśniowym i od tygodnia nie trenował z drużyną. W Hanowerze ćwiczył indywidualnie, dużo czasu spędzając na rowerze stacjonarnym i u fizjoterapeutów. Piłkarz do końca walczył o występ, jeszcze w sobotę wieczorem przechodząc badania, po których zapaść miała ostateczna decyzja. Ta okazała się negatywna. Dawidowicza w składzie zastąpi prawdopodobnie Bartosz Salamon. Dawidowicz nie zagra, znak zapytania przy Świderskim Długo niepewna była także sytuacja Karola Świderskiego. Ten od piątku trenował już z zespołem, ale niewykluczone, że selekcjoner w wyjściowym składzie i tak postawi na Krzysztofa Piątka. Świderski bowiem dotychczas u Probierza grywał raczej jako podwieszony napastnik, najczęściej u boku Roberta Lewandowskiego. Piątek to z kolei dziewiątka z krwi i kości. Partnerować mu ma Sebastian Szymański, mogący w razie problemów wzmocnić środek pola. W stosunku do meczu barażowego w Cardiff do ważnej zmiany ma dojść także w środku pola. Jakuba Piotrowskiego ma zastąpić Jakub Moder. Przewidywany skład reprezentacji Polski na mecz z Holandią: Wojciech Szczęsny - Bartosz Salamon, Jan Bednarek, Jakub Kiwior - Przemysław Frankowski, Jakub Moder, Bartosz Slisz, Piotr Zieliński, Nicola Zalewski - Krzysztof Piątek (Karol Świderski), Sebastian Szymański. Z Hamburga Wojciech Górski, Interia