Partner merytoryczny: Eleven Sports

"Nie chcę obrońcy, który ładnie wygląda". Tomasz Hajto zrównał filar kadry Probierza z ziemią

Reprezentacja Polski w piłce nożnej ma sporo problemów, choć jeszcze jakiś czas temu wydawało się, że tych zmor jest mniej. Niestety w ostatnich spotkaniach na jaw wyszedł brak odpowiedniej jakości w obronie, na co bardzo wyraźnie uwagę zwrócił Tomasz Hajto. Były reprezentant Polski wręcz przejechał się po jednym z filarów kadry prowadzonej przez Probierza. - Jak nie umiesz, to nie umiesz - rozpoczął bezlitośnie w cytowanym fragmencie programu Polsatu Sport.

Tomasz Hajto i Michał Probierz
Tomasz Hajto i Michał Probierz/Grzegorz Wajda/Piotr Matusewicz/East News

Michał Probierz po przejęciu sterów w reprezentacji Polski jasno stwierdził, co jest jej największym problemem. Selekcjoner od razu zdiagnozował, że przede wszystkim należy skupić się na poprawie gry w środku boiska, bo tam poza Piotrem Zielińskim próżno jest poszukiwać "pewniaków". Eksperymentów w tej formacji było już kilka. Niektóre niespodziewane wynalazki, jak Kacper Urbański, sprawdzają się bardzo dobrze, inne niestety zdecydowanie gorzej. 

Ostatnio Probierz zdecydował się rzucić na bardzo głęboką wodę Maxiego Oyedele. 19-latek wyszedł w pierwszym składzie kadry na trzeci mecz Ligi Narodów z Portugalią i zebrał po tym występie sporo krytyki. Jak się jednak okazuje, unaocznił się jeden, bardzo poważny problem i nie dotyczy on środka pola. Tomasz Hajto zauważył bowiem, że fatalnie wygląda postawa środkowych obrońców. - Drużynę budujesz od defensywy, a my defensywę mamy jak durszlak. Tam przecieka wszystko - stwierdził na kanale "Prawda Futbolu". 

Hajto bez litości dla Bednarka. Zrównał go z ziemią

Były reprezentant Polski w jednym z programów na antenie Polsatu Sport po meczu z Portugalią swoją uwagę skupił szczególnie na jednym elemencie defensywy, który w teorii ma być jej absolutnym filarem, a przynajmniej takie wnioski można wyciągnąć po pierwszym roku Probierza w roli selekcjonera. Mowa rzecz jasna o Janie Bednarku, który ma w naszym kraju bardzo szerokie grono krytyków, a gol samobójczy z meczu z Portugalią jedynie dodał argumentów. 

- W piłce jest tak, jak nie umiesz, to nie umiesz. Rozwodzenie się nad tym nie ma sensu. Jakbym ja pokazał ostatnie 20 bramek straconych przez reprezentację Polski, to gwarantuje, że przy 14 jest Bednarek, albo mniej, albo całkiem, albo dokładnie przy niej  - rozpoczął bezlitośnie Hajto. 

- To nie jest przypadek, bo te bramki samobójcze są też podobne. Ja nie chcę obrońcy, który ładnie wygląda. Nie chcę obrońcy, który ładnie biega. Ja szukam w obronie takich ludzi, jak Chielini czy Bonucci. Niech to boli, niech to boli napastników, że jak ktoś przyjeżdża do Polski, to mówi...Jezus znowu na niego będę musiał grać, to już mnie wszystko będzie bolało przed meczem. Ktoś doprowadził do takiej sytuacji, że obudziliśmy się z ręką w nocniku, bo teraz mówimy...jejku nie mamy obrońców - zakończył ekspert Polsatu Sport. 

Można być pewnym, że Bednarek dostanie kolejną szansę na poprawę i zagra od początku w meczu z Chorwacją, który będzie rewanżem za porażkę 0:1 we wrześniu. Pierwszy gwizdek sędziego Hernandeza Hernandeza przed tym spotkaniem powinien wybrzmieć o godzinie 20:45. Relacja tekstowa na żywo na Sport.Interia.pl. 

Liga Narodów. Belgia - Francja. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Michał Probierz, selekcjoner reprezentacji Polski/AFP
Tomasz Hajto/Polsat Sport
Jan Bednarek/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem