Zalewski urodził się w Tivoli pod Rzymem, w polskiej rodzinie. Od początku, dzięki tacie - Krzysztofowi, czuje się bardzo związany z naszym krajem. Powołanie od Paulo Sousy było więc dla niego i jego rodziny wzruszającą chwilą. Zalewski zadebiutował w reprezentacji Polski w wygranym 7-1 meczu z San Marino. Rozegrał 24 minuty i pokazał się z dobrej strony, asystując przy jednym z goli Adama Buksy. Zalewski jest uważany za duży talent. Uwaga na nim skupiła się w końcówce poprzedniego sezonu, gdy zanotował dobrą zmianę w meczu Ligi Europy z Manchesterem United. Teoretycznie Zalewski może zmienić jeszcze reprezentację. FIFA zmieniła bowiem przepisy i umożliwiła łatwiejszą ścieżkę do zmiany kadry. Aby to zrobić trzeba spełnić trzy warunki. W momencie gry dla jednej kadry, piłkarz musi mieć podwójne obywatelstwo. Nie może zagrać więcej niż trzech spotkań w kadrze oraz mieć więcej niż 21 lat. Po przekroczeniu tego wieku, będzie mógł reprezentować tylko jeden kraj. Wątpliwe jednak, aby Zalewski zdecydował się jeszcze na zmianę reprezentacji. Jego tata nie potrafił powstrzymać łez, gdy sobaczył syna w biało-czerwonej koszulce. Sam Nicola też bardzo cieszył się z możliwości debiutu. MP