W 41. minucie spotkania Szczęsny próbował wybić dośrodkowanie z rzutu rożnego. Spadł jednak na nogę Adriena Rabiota, w efekcie czego stopa bramkarza niebezpiecznie się wykręciła. Polak nie był w stanie grać dalej, został zniesiony na noszach i pojechał do szpitala. Kompleksowe badania przeszedł jednak dzisiaj. Szczęsny o kontuzji: "Spuchnięta mocno, ale dam radę" - Jeśli okaże się, że naruszone zostały więzadła, to Juventus może zostać zmuszony do poszukiwań nowego bramkarza - pisał "La Gazetta dello Sport". Wygląda jednak na to, że takiej konieczności nie będzie. - Wszystko wskazuje na to, że kontuzja Wojtka Szczęsnego to nic poważnego. Rezonans nie wykazał żadnego uszkodzenia kostki. Trochę ucierpiało podbicie. Kilka dni i powinien wrócić do treningów - napisał na Twitterze dziennikarz Łukasz Wiśniowski. Kolejna kontuzja Wojciecha Szczęsnego To już druga przerwa Szczęsnego w ostatnich tygodniach. Na początku sierpnia nabawił się urazu w towarzyskim spotkaniu z Atletico Madryt. Badania wykazały wówczas uszkodzenie niskiego stopnia mięśnia przywodziciela długiego lewego uda. Świat nie przestaje zachwycać się Lewandowskim. Kolejne wyróżnienie! Z tego powodu polski bramkarz pauzował niespełna trzy tygodnie, a do bramki wrócił w poprzedniej kolejce, na spotkanie z AS Roma. Cztery dni później nabawił się jednak kontuzji kostki. Bez Szczęsnego Juventus ostatecznie pokonał Spezię 2-0, a debiutanckie trafienie zanotował Arkadiusz Milik, który w doliczonym czasie gry pokonała Bartłomieja Drągowskiego. Wojciech Szczęsny. Co z mistrzostwami świata? Na wieść o drobnej kontuzji polskiego bramkarza na pewno odetchnął trener reprezentacji Polski Czesław Michniewicz. Za trzy tygodnie rozpoczyna się bowiem zgrupowanie kadry (w ramach Ligi Narodów Polacy zmierzą się w Warszawie z Holandią oraz w Cardiff z Walią), a w połowie listopada mistrzostwa świata w Katarze. PJ