Eliminacje Euro 2016: wyniki, tabele i strzelcy - kliknij tutaj! Cała sytuacja miała miejsce w Dortmundzie, w grudniu ubiegłego roku. Co ciekawe, obie strony przedstawiają dwie różne wersje wydarzenia. Według Błaszczykowskiego, o tym, że kapitanem będzie Robert Lewandowski, dowiedział się z gazet. Z kolei Nawałka stwierdził, że osobiście przekazał mu tę decyzję podczas spotkania w Dortmundzie. - Rozmowa była bardzo konkretna. Kuba ode mnie w Dortmundzie dowiedział się o zmianie kapitana. Niedawno spotkaliśmy się ponownie. Chciałem od niego usłyszeć, jaki jest jego pogląd na grę w kadrze, czy coś się zmieniło od czasu, kiedy przekazałem mu informację, że nie będzie kapitanem. Odpowiedział, że nie stanowi to dla niego problemu. Pytałem też czy jest przekonany, ze jest w dobrej formie sportowej i mentalnej, żeby wrócić do gry. Powiedział, że wszystko jest w porządku - stwierdził selekcjoner. Według Nawałki kwestia roli Błaszczykowskiego w kadrze jest rozwiązana. Co innego mówił piłkarz Borussii, twierdząc, że liczy na męską rozmowę z selekcjonerem. - Mecz z Gruzją jest najważniejszym wydarzeniem, forma jaką przekazałem Kubie swoją decyzję przed kilkoma miesiącami, była najlepsza jaka mogła być - uzupełnił trener. Głos w sprawie opaski zabrał też Arkadiusz Milik. - Dla mnie szczerze mówiąc nie ma to większego znaczenia, kto jest kapitanem. Przecież to nie jest tak, że tylko Robert może zabierać głos w szatni - powiedział napastnik Ajaksu. Nie zmienia to faktu, że Błaszczykowski będzie do dyspozycji Nawałki na mecze z Gruzją i Grecją. - Liczę, że będzie wartością dodaną do naszej gry. Biorę go pod uwagę przy obsadzie obu skrzydeł - zdradził selekcjoner. Co do prawej i lewej pomocy, to Nawałka ma spore pole manewru. Gorzej z obsadą obrony. Przeciwko Gruzji nie będzie mógł zagrać pauzujący za kartki Kamil Glik. W jego miejsce mogą wystąpić Thiago Cionek lub Michał Pazdan. - Szerszą selekcję prowadzimy od pierwszego dnia mojej pracy. Ci zawodnicy, których powołałem spełniają oczekiwania co do jakości. Jestem pewien, że z Gruzją obrona wypadnie bez zarzutów. Powołałem go, bo jest w bardzo dobrej formie. Pazdan to na pewno jedno z odkryć tego sezonu w ekstraklasie - powiedział selekcjoner. Nawałka w ogóle nie brał pod uwagę powołania Marcina Wasilewskiego. Obrońca Leicester zbiera świetne recenzje na Wyspach Brytyjskich. Dla selekcjonera to jednak zbyt mało. - Premier League. Jestem pełen uznania dla niego, ale mam inną koncepcję jeśli chodzi o środek obrony - od razu uciął temat. Przygotowania do meczu z Gruzją rozpoczynają się w poniedziałek, ale od kilku dni w Warszawie jest już kilku piłkarzy - m.in. Maciej Rybus, Marcin Komorowski, Kamil Grosicki i Arkadiusz Milik. - Decyzję, kto przyjedzie wcześniej podjęliśmy po wspólnej konsultacji. Piłkarze, którzy dużo grali byli już zmęczeni, dostali od nas rozpiskę na treningi indywidualne i pojechali na krótkie wakacje. Z zaproszenia Nawałki bez wahania skorzystali Kamil Grosicki i Arkadiusz Milik. - Skończyłem sezon 23 maja i szczerze mówiąc trochę mi brakowało kontaktu z piłką - przyznał "Grosik". - Zakończyliśmy sezon chyba najwcześniej w Europie, miałem prawie 2 tygodnie wakacji, chcę złapać czucia piłki, do tego wiosną grałem mniej, bo zmagałem się z kontuzją kolana - dodał z kolei napastnik Ajaksu. Przed meczem z Gruzją Nawałka zamierza głównie szlifować rozgrywanie ataku pozycyjnego. - Będzie to zupełnie inne spotkanie pod względem taktycznym w porównaniu z poprzednim meczem w Tbilisi. Gruzini mają nowego trenera, który ma swój pomysł na grę, większą wagę przywiązują do defensywy - podkreślił trener. - Najważniejsze w sobotę będzie rozgrywanie akcji. Zaprosiłem do treningów kilku zawodników starszego pokolenia. Chcemy atakować i strzelać, ale nie zapomnimy o obronie, bo w naszej grze musi być równowaga - zakończył Nawałka. Mecz Polska -Gruzja w sobotę 13 czerwca. Początek o godzinie 18. Autor: Krzysztof Oliwa