Michał Białoński, Interia: Czy piłkarską reprezentację Polski stać na grę jak równy z równym z Belgią? Przegraliśmy z nią dwumecz, na wyjeździe zostaliśmy rozgromieni, ale i w rewanżu byliśmy bezradni, zwłaszcza w pierwszej połowie. Adam Nawałka: Musimy zawsze brać pod uwagę potencjał drużyny. Życzeniowo ktoś może powiedzieć, że tak, ale trzeba plan na mecz dostosowywać do możliwości piłkarzy, a nie na odwrót. I selekcjoner Czesław Michniewicz to robi. Dobrze wiemy, że nie stać nas na wymianę ciosów w starciach z takimi rywalami. Polska nie może grać tak jak Hiszpania, Niemcy, czy Portugalia, które starają się dominować w każdym meczu. My musimy grać sposobem. Na fantazję możemy sobie pozwolić z rywalami równorzędnymi. Nawałka: Wyselekcjonowałbym 26-30 piłkarzy, by doskonalić automatyzmy W czterech meczach czerwcowych trener Michniewicz eksperymentował ze składem i ustawieniem. Powołał 38 piłkarzy, by dokonać selekcji przed MŚ. Czy nie braknie mu czasu na zgarnie wyjściowej "jedenastki"? Do meczu z Meksykiem pozostało niby aż pół roku, ale dla kadry to zaledwie jedno, wrześniowe zgrupowanie przy okazji meczów Ligi Narodów z Holandią i Walią, a później już tylko mecz towarzyski z Chile i wylot na MŚ. - Podchodzę pozytywnie do strategii, jaką przyjął selekcjoner Czesław Michniewicz. Trener ma doskonały materiał do analizy po czerwcowych spotkaniach. Teraz musi wyciągnąć właściwe wnioski i odpowiedzieć sobie samemu na pytania: jaką strategię przyjąć na MŚ, jaką taktykę i jaki skład na poszczególne mecze. Czyli powołanie prawie 40 ludzi było błędem? - Rozumiem trenera Michniewicza, który chciał poznać i sprawdzić szerszą grupę zawodników, bo nie ma innej okazji do selekcji. Jesteśmy ciągle pod presją czasu. Nawałka: Trener Michniewicz musi szybko zdecydować Ale czy trener Michniewicz nie powinien się zdecydować na jedną strategię i mocny szkielet drużyny? - Trener musi szybko zdecydować czy mamy na tyle potencjału, aby zmieniać ustawienie pod każdego przeciwnika, czy jednak bardziej powinniśmy budować automatyzmy w jednym ustawieniu i tylko kwestia małych rotacji wśród zawodników, by wykorzystać ich optymalnie. Istotne jest też optymalne wykorzystanie pozostałego do MŚ czasu. To, co było w czerwcu to tylko i wyłącznie materiał szkoleniowy. Wiadomo, że żaden selekcjoner nie ma tyle czasu, ile by zapragnął. Taka jest specyfika tego zawodu. Natomiast pozytywami jest kilku nowych i młodych zawodników, którzy pokazali się z dobrej strony. Przede wszystkim Jakub Kiwior. Gra w Serie A. To zawodnik przyszłościowy. Natomiast jeżeli w klubie nie będzie grał na pozycji lewego środkowego obrońcy w ustawieniu czwórką, czy półlewego w trójce, to wiemy, że to będzie spore ryzyko, żeby on wyszedł w podstawowej jedenastce na mistrzostwa świata. Zawodnik bez doświadczenia klubowego z regularnej gry na danej pozycji jest obarczony dodatkowym ryzykiem. Tym bardziej, że mówimy o młodym piłkarzu. Adam Nawałka: Kiwior? Znam to z autopsji, na przykładzie Janka Bednarka I skoro nazywamy Kiwiora odkryciem, to nie możemy zapominać o tym, że w klubie występuje na ogół w pomocy, a nie na obronie. Gdyby w Serie A był również obrońcą, to można powiedzieć, że byłby gotowy na MŚ. Natomiast specyfika pozycji, związane z nią automatyzmy, przede wszystkim z grą defensywną, bo w rozegraniu, wprowadzeniu piłki radzi sobie dobrze, stawiają spory znak zapytania. Czy to możliwe, aby poprzez trzy mecze i 12 treningów opracować strategię i automatyzmy na mundial? Tegoroczne MŚ nie dają selekcjonerom czasu na dwutygodniowe zgrupowanie, jakie miał pan przed Euro 2016 i MŚ 2018. - Ciągle mówimy o braku czasu i o odpowiedniej strategii. To trener Michniewicz musi odpowiedzieć sobie na to pytanie: czy w dalszym ciągu próbować różnych ustawień, a to - wiadomo - wiąże się z tym, że zawodnicy nie zdążą przyswoić sobie nowych pomysłów. Nawałka: Dobra współpraca wymaga stabilizacji składu Wiadomo, że dla Roberta Lewandowskiego i innych zawodników z najwyższej półki nie będzie problemów. Natomiast dla pozostałych mogą być. Współpraca pomiędzy zawodnikami w pionie i w poziomie wiąże się ze stabilizacją. I to zarówno składu, jak i ustawienia. Ważne jest wprowadzenie zasad, jakie obowiązują po stracie i odzyskaniu piłki. Na tym polega sztuka i odpowiedzialność trenera, aby owa współpraca wyglądała dobrze. Dlatego ważne jest optymalne wykorzystanie czasu do zgrania drużyny, w ramach ustawienia. Wyrobienie automatyzmów. Jednocześnie należy maksymalnie wykorzystać potencjał kadry, aby znaleźć alternatywy na poszczególne pozycje. Zwłaszcza na te deficytowe. W tym momencie nie wolno już iść szerokim łukiem. Należy skupić się na konkretach. Nawałka: Trójka czy czwórka obrońców? To trener Michniewicz decyduje. My go wspieramy Ostatni mecz z Belgią pokazał, że w ustawieniu z trójką stoperów nasza drużyna radzi sobie gorzej niż grając czwórką obrońców w linii. Zgodzi się pan z taką tezą? Był baraż ze Szwecją, awans - cieszymy się, to z pewnością sukces. Na bazie tej radości możemy wiele zbudować przed MŚ, tylko musi być wdrażany już konkretny pomysł na grę. Nawałka: Przed MŚ 2018 również mieliśmy braki personalne. Skupienie się na konkretach jedyną drogą Jak u pana to wyglądało? - Miałem takie sytuacje przy okazji mistrzostw Europy, gdy była stabilizacja składu, wypracowane automatyzmy. Oczywiście miałem do dyspozycji inną grupę piłkarzy. To zrodziło dobry wynik. Natomiast przed MŚ próbowaliśmy różnych ustawień, ze względu na braki personalne. Okazało się ostatecznie, że tą najwłaściwszą drogą było skupienie się na konkretach, jak optymalne dla drużyny ustawienie - z czwórką w obronie i znowu stabilizacja - budowa automatyzmów w grze. Oczywiście, cały czas z konkretnym planem na mecz, pod danego przeciwnika. Adam Nawałka o degradacji Wisły Kraków Pana ukochana Wisła Kraków spadła do Fortuna 1. Ligi. Nawet praca eksselekcjonera Jerzego Brzęczka nie uratowała jej przed degradacją. - Mówiąc kolokwialnie, na papierze to nie była drużyna na spadek. W trudnym momencie, w końcówce sezonu, gdy trzeba było podjąć walkę, okazało się, że piłkarze tego nie udźwignęli. Klub już wie, że zaburzył proporcje między Polakami a obcokrajowcami. Czy powrót do Ekstraklasy będzie łatwy? Poziom świadomości taktycznej i przygotowanie motoryczne zawodników jest wzrosły poprzez to, że trenerzy w Polsce lepiej pracują. Każdy z nich ma dobry pomysł na mecz. Ma także koncepcję budowy drużyny i organizacji gry. Dlatego Wisła będzie miała ciężko. Tym bardziej, że zanosi się na kolejną sporą przebudowę drużyny, ale trzymamy kciuki za awans. Nawałka: Prezes Cupiał mógł sobie na to pozwolić. Dzisiejszej Wisły nie stać na pudła transferowe To prawda, przy Reymonta znowu plac budowy. - Przez to może znowu zabraknąć czasu, a każdy rok bez zastrzyku pieniędzy z praw telewizyjnych, jaki jest w Ekstraklasie, bez inwestora, który stanowiłby rzeczywiste wzmocnienie budżetu, to wiemy, czym grozi. To prezes Bogusław Cupiał mógł sobie pozwolić na to, że kupił 15 reprezentantów Polski i jeżeli nie trafił z transferem, to pozyskiwał kolejnych dwóch piłkarzy. A dzisiejsza Wisła musi trafiać, bo nie stać jej na pudła transferowe. Pokazał to nawet zimowy okres. Ci, którzy odeszli, bo zgłosiły się po nich bogatsze kluby, nie zostali właściwie zastąpieni. Z nowo pozyskanych wyróżniał się Gruzin Citaiszwili. Gdyby Wisła z każdym transferem tak trafiła, to by się utrzymała, a w nowym sezonie być może włączyła się do walki o puchary. Trener Brzęczek ma olbrzymie doświadczenie i bardzo dobre rozeznanie co do umiejętności piłkarzy. To powinno zaprocentować w budowie drużyny na nowy sezon. Rozmawiał: Michał Białoński, Interia Czytaj także: Nawałka wraca na karuzelę? Oto cała prawda! Piękny gest Roberta Lewandowskiego. Nie odmówił dziennikarce!