Polacy pokonali Estonię 5-1, przez większość spotkania grając w przewadze jednego zawodnika. Zgodnie z przewidywaniami, "Biało-Czerwoni" atakowali od pierwszych minut, co chwalił napastnik Karol Świderski. - Dobrze zagraliśmy w ataku pozycyjnym. Rywal biernie stał w polu karnym, więc mogliśmy tworzyć przewagę w bocznych sektorach. Myślę, że wyglądaliśmy dobrze z piłką przy nodze. Może dośrodkowania powinny być lepsze - ocenił przebieg spotkania tuż po jego zakończeniu. To właśnie centry w pole karne wskazał jako największe pole do poprawy. - Możemy poprawić dośrodkowania, robimy to lepiej na treningach. W kolejnym meczu będzie to lepiej wyglądało. Walijczycy nie będą stali też w ośmiu we własnym polu karnym - mówił Świderski. Jego zdaniem wysoka wygrana z Estonią nie będzie miała znaczenia przed kolejnym meczem. Pojedynek z Walią będzie już osobną historią. - Możemy zapomnieć o tym spotkaniu i przygotować się na kolejne. Każdy miał z tył głowy, że to drugie spotkanie będzie najważniejsze - zadeklarował Świderski. Dwóch nieoczywistych bohaterów. To oni świecili najjaśniej Karol Świderski ma dobre wspomnienia z Cardiff Jak napastnik reprezentacji Polski ocenia najbliższego rywala? - Walijczycy lubią taki styl: długie podanie, zbierać drugą piłkę, powalczyć. Graliśmy tam niedawno, wiemy, czego się spodziewać. Mam nadzieję, że to my będziemy prowadzić grę i trochę uspokoić to spotkanie. Bo na pewno będzie to mecz walki, drugiej piłki, a ta spokojniejsza głowa będzie po naszej stronie - mówił na temat Walijczyków. - Mam nadzieję, że ruszymy od pierwszej minuty, agresywnie i pewni siebie - dodał. Ostatni raz Polska grała w Cardiff we wrześniu 2022 roku. Wówczas potrzebowaliśmy korzystnego rezultatu, by utrzymać się w dywizji A Ligi Narodów i wygraliśmy 1-0 właśnie po golu Świderskiego. Niedawno 27-letni napastnik zmienił klub, przechodząc z MLS do włoskiego Hellasu Werona. - Przejście do Serie A to krok do przodu. To zupełnie inna, cięższa liga. W porównaniu z MLS to dwa kompletnie różne style. Serie A to przede wszystkim taktyka, przesuwanie, dobra gra defensywna. W MLS-ie mecze były bardziej otwarte. W Serie A przeciwnik zazwyczaj dobrze stoi w obronie niskiej, nie wybiega za napastnikiem, więc niby jest więcej miejsca, ale ciężej stworzyć przewagę pod polem karnym, bo stoją dobrze zorganizowani - komentuje swój ruch Świderski. Z PGE Narodowego Wojciech Górski, Interia