Michał Probierz od pierwszego dnia w reprezentacji Polski bardzo jasno diagnozował jej problemy, wskazując przede wszystkim na braki w środku pola. Selekcjoner od początku zaznaczał, że jego podstawowym celem jest znalezienie układu, który pozwoli odpowiednio funkcjonować zespołowi właśnie w tej formacji. Eksperymentów było naprawdę dużo, szczególnie tych dotyczących obsady pozycji, która przez wiele lat zarezerwowana była dla Grzegorza Krychowiaka. Polacy zmierzą się z "cudem". Padła bolesna diagnoza. "To nie najlepsze dla Lewandowskiego" Były pomocnik Sevilli, czy Paris Saint-Germain zakończył jednak swoją reprezentacyjną przygodę, a jego następców nie było widać, aż do październikowego zgrupowania. Zaproszenie na nie dostał bowiem Maxi Oyedele, który w swoich pierwszych minutach w barwach Legii Warszawa zachwycił kibiców i selekcjonera. Na 19-latka wytworzyła się ogromna presja, bo niektórzy traktowali pomocnika zespołu ze stolicy wręcz, jak zbawcę całego środka pola. "Jędza broni Oyedele". Apel byłego kadrowicza Pierwszym testem dla Oyedele była prawdziwa piłkarska matura. Wychowanek Manchesteru United wyszedł bowiem na murawę od pierwszych minut w starciu Ligi Narodów z Portugalią i według wielu tego egzaminu nie zdał. Na nastolatka wylała się potężna fala krytyki, która zdaje się być zdecydowanie niewspółmierna do tego, jak podchodzi się do oceny występów liderów tego zespołu w zestawieniu z debiutantem na tym poziomie. Kilka słów zdecydował się powiedzieć Artur Jędrzejczyk. - Maxi zadebiutował w kadrze jeszcze przed 20. urodzinami, a przecież mało który zawodnik w takim wieku dostał taką szansę. Ma bardzo duży potencjał, przed nim na pewno wiele super meczów w reprezentacji. Zupełnie nie rozumiem tak dużej krytyki nastoletniego debiutanta - powiedział stanowczo w rozmowie z "Goal.pl" były już reprezentant Polski. Środkowy defensor Legii Warszawa zaapelował także do wszystkich tych, którzy wytaczają działa przeciwko Oyedele. Chorwacja poważnie osłabiona w meczu z Polską. Gwiazdor zostaje w domu - Bardzo młody zawodnik wystąpił w spotkaniu przeciw reprezentacji, gdzie grają takie gwiazdy jak Cristiano Ronaldo, Rafael Leao czy Bruno Fernandes. To są piłkarze, którzy sprawiają problemy każdej drużynie na świecie i ogrywali nie takie zespoły jak Polska. Dajmy po prostu Maxiemu czas i spokój. Jestem przekonany, że zrobi wielką karierę - zaapelował Jędrzejczyk. Polskę czeka teraz kolejne trudne wyzwanie, choć na papierze wydaje się być nieco łatwiejszą przeszkodą do przeskoczenia, niż ta złożona z portugalskich piłkarzy. We wtorek o 20:45 sędzia Hernandez powinien rozpocząć bowiem mecz między Biało-Czerwonymi i Chorwatami. Relacja tekstowa na żywo na Sport.Interia.pl.