Jakub Kiwior został zawodnikiem Arsenalu 23 stycznia tego roku. Na oficjalny debiut w ekipie lidera Premier League czekał aż półtora miesiąca. Doczekał się nie w Anglii, lecz na arenie międzynarodowej. Polak znalazł się w wyjściowym składzie londyńczyków na wyjazdowy mecz ze Sportingiem Lizbona w 1/8 finału Ligi Europy. Obsadził pozycję jednego z tandemu środkowych obrońców. Obok siebie ma... o dwa lata młodszego Williama Salibę. 21-letni Francuz może się jednak pochwalić zdecydowanie większym doświadczeniem. Zawodnikiem Arsenalu pozostaje od 2019 roku. W tym sezonie rozegrał w sumie 31 spotkań, zdobył trzy bramki i zaliczył asystę. To on otworzył wynik spotkania w Lizbonie! Konfrontacja zakończyła się ostatecznie rezultatem 2-2. Polski defensor przebywał na murawie do 71. minuty. Sensacyjne wieści z La Liga! Real już pogodził się z tytułem dla Barcelony? Debiut Jakuba Kiwiora w Arsenalu. Fernando Santos czekał na tę wiadomość Kiwior wcześniej wystąpił tylko w drużynie młodzieżowej z Emirates Stadium. Jego debiut w pierwszym zespole "The Gunners" to fantastyczna informacja dla selekcjonera Fernando Santosa. Zwłaszcza w kontekście zbliżającego się startu eliminacji Euro 2024. W drużynie narodowej 23-latek ma być jednym z filarów formacji obronnej. To dlatego portugalski szkoleniowiec ubolewał nad faktem, że zawodnik nie gra regularnie w lidze. W pierwszej części sezonu był podstawowym ogniwem włoskiej Spezii. W jej barwach zaliczył jesienią 21 spotkań. Nie do wiary, który klub chciał Szczęsnego! Polak musiał odrzucić tę ofertę "Biało-Czerwoni" rozpoczną batalię o awans do mistrzostw Europy 24 marca. Ich pierwszym rywalem będą Czechy. Trzy dni później zmierza się na PGE Narodowym z Albanią. Rewanżowy mecz Arsenal - Sporting zostanie rozegrany 16 marca w Londynie.