Jedynie Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski zdecydowali się rozmawiać z dziennikarzami, czekającymi na piłkarzy w strefie mieszanej na stadionie w Cardiff. Bramkarz Juventusu Turyn tryskał jednak dobrym humorem i w swoim stylu żartował, odpowiadając na pytania. "Szczena" pierwsze uśmiechy wzbudził już odpowiadając na pytanie, co trener Michniewicz powiedział kadrowiczom po meczu. - Nie wiem, bo musiałem wywiady robić i przyszedłem, jak już trener skończył mówić. Muszę sobie z nagrania odtworzyć - śmiał się bramkarz reprezentacji Polski. Największe braki reprezentacji? Szczęsny: W bramce Następnie został zapytany, gdzie dostrzega największe braki reprezentacji. - W bramce - odpowiedział z kamiennym wyrazem twarzy. Później jednak przeszedł do merytorycznej oceny gry kadry. - Jest dużo do poprawy, zwłaszcza w ataku pozycyjnym. Takie mecze jak dzisiaj możemy grać i czujemy się komfortowo. Gdy zaczynamy grać w piłkę, można odnieść wrażenie, że jesteśmy mniej agresywni, jesteśmy dalej od siebie i nie potrafimy sobie z tym poradzić. Kwestia w tym, żeby znaleźć odpowiedni system gry na mundial - ocenił bramkarz reprezentacji Polski. Wojciech Szczęsny z rekordem wśród polskich bramkarzy Golkiper powiedział też, że bardzo duże wrażenie zrobił na nim hymn Walii wykonany przed spotkaniem a cappella. - Kibice z obu stron zaprezentowali się bardzo dobrze. Hymn Walii zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Naszych też było dużo i świetnie nam pomagali. Cieszę się, że wracamy z dobrymi humorami - odpowiedział gracz Juventusu. Szczęsny przeciwko Walii rozegrał już 66. spotkanie w reprezentacji Polski. Żaden inny golkiper nie ma na koncie tak dużej liczby gier w naszej kadrze. - Nie jestem najwybitniejszym bramkarzem, tylko z największą liczbą występów. To miłe, bo wiem, jacy bramkarze przede mną bronili i jaką robotę wykonali. Ważniejsza jest jakość niż ilość. Mam nadzieję, że jeszcze przez jakiś czas będę mógł tej reprezentacji pomagać - skomentował Szczęsny. Z Cardiff Wojciech Górski