Ostatnie dni z pewnością są wyjątkowe dla Patryka Pedy. Środkowy obrońca SPAL został powołany przez Michała Probierza na swoje pierwsze zgrupowanie seniorskiej reprezentacji Polski i od razu zadebiutował przeciwko Wyspom Owczym. Przeciwko Farerom rozegrał pełne 90 minut, zanotował sześć wybić piłki, w tym jedno niemal z linii bramkowej. Miał 113 kontaktów z piłką, 90 ze 100 jego podań było celnych, wygrał także 9 z 13 pojedynków. Dwa razy został sfaulowany, a raz sam przewinił. Wokół jego nazwiska jest ostatnio bardzo głośno. Probierz posłał do boju cztery nowe twarze, ale o żadnej nie mówi się tyle, co o Pedzie. Marek Koźmiński przyznał, że był zaskoczony jego powołaniem do zespołu. - Nie miałem go w ogóle na oku. Kiedy SPAL spadało z Serie B, Peda jeszcze nie grał od deski do deski, więc nie rzucił mi się w oczy. A trzeciej ligi, przyznam szczerze, nie śledzę - powiedział "Super Expressowi". Były reprezentant uważa, że teraz temu zawodnikowi przydałby się spokój medialny. PZPN z ważną informacją przed meczem z Mołdawią. Pojawił się komunikat Marek Koźmiński: "Warto mieć na oku Patryka Pedę" Wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej z kadencji Zbigniewa Bońka przypomniał przypadek Sebastiana Walukiewicza, który w 2019 roku był bardzo chwalony i uznawany za wielki talent, lecz w ostatnim czasie gra dość słabo. - Trzy lata temu zagrał świetny mecz przeciwko Włochom w Lidze Narodów. Grał fenomenalnie, nakrył czapką włoski rywali, a potem... wpadł w czarną dziurę, z której do dziś nie potrafi wyjść. Jego ostatnie występy ligowe były słabe bądź bardzo słabe. Powołanie od selekcjonera dostał chyba bardziej na zachętę, niż z powodu faktycznych zasług boiskowych. Mam nadzieję, że wkrótce zacznie grać na miarę swego talentu. Tym, którzy wypominają Pedzie grę w SPAL trzeba przypomnieć, że jest on tam wypożyczony z Palermo, które jest wiceliderem Serie B i ma spore szanse awansu do włoskiej elity. Jego sytuacja za kilka miesięcy może więc był diametralnie inna. - O ile nic się złego nie wydarzy, zapewne awansują do Serie A. I to z nadzieją na poważne w niej zaistnienie, bo jest to klub, który kupiła "grupa Manchester City" (City Football Group - red.). A skoro ktoś się na Pedzie w tym Palermo poznał, z pewnością i w kontekście reprezentacyjnym warto go mieć na oku - zakończył 52-latek. To różni Probierza od Fernando Santosa. Selekcjoner "ośmieszył" kadrowicza Przed Polakami starcie na PGE Narodowym z Mołdawią. To okazja do rewanżu za bolesną czerwcową porażkę 2:3 z Kiszyniowa. Relacja na żywo z tego spotkania będzie oczywiście dostępna w Interii.