Polska przed niedzielnym losowaniem została przypisana do pierwszego koszyka. Są tam najsilniejsze europejskie ekipy, z którymi w większości regularnie rywalizujemy o punkty. Nie trafimy więc niestety na Chorwację, z którą w żadnych eliminacjach nigdy nie graliśmy, ani na Szwajcarię, na którą trafiliśmy ostatnio walcząc o udział w Euro 1980, a eliminacyjne spotkania graliśmy jeszcze w latach 70. W drugim koszyku jest jeden zespół, z którym nigdy nie graliśmy w eliminacjach mistrzostw świata, ani Europy - Bośnia i Hercegowina. UEFA stworzyła jednak nowe rozgrywki o punkty - Ligę Narodów i tam z rodakami Edina Dżeko graliśmy całkiem niedawno, bo w 2020 r., wygrywając 3:0 we Wrocławiu (dwa gole Robert Lewandowski, jeden Karol Linetty) i 2:1 na wyjeździe (bramki Kamil Glik i Kamil Grosicki). Jeśli weźmiemy te mecze pod uwagę, to drużyną, z którą o punkty nie graliśmy najdłużej, jest w tym koszyku Francja. Zespół, którego trener Czesław Michniewicz raczej nie chciałby wylosować. Z aktualnymi mistrzami świata walczyliśmy o udział w Euro 1996. Mecze eliminacyjne rozgrywaliśmy w 1994 i 1995 r. Poszło nam nieźle, bo oba zremisowaliśmy u siebie 0:0 i na wyjeździe 1:1. Selekcjonerem Polaków był wówczas Henryk Apostel. Ostatni raz w 1979 r. Z trzeciego koszyka na mecz o punkty najdłużej czekamy w przypadku Islandii. Z tym zespołem tylko raz w całej historii mierzyliśmy się w jakichkolwiek eliminacjach. Było to przed mistrzostwami Europy we Włoszech w 1980 r. Oba mecze wygraliśmy po 2:0 i oba były rozegrane bardzo dawno temu, za selekcjonerskiej kadencji Ryszarda Kuleszy - w 1978 i 1979 r. Drugim zespołem z koszyka numer trzy, z którym nie graliśmy w eliminacjach już ponad 20 lat jest Norwegia. Ze Skandynawami rywalizowaliśmy za kadencji Jerzego Engela przed mistrzostwami świata w Korei i Japonii. Oba mecze rozgrywane były w 2001 r. - wygraliśmy 3:2 i 3:0. Jedyny rywal, z którym nigdy nie graliśmy Z kolei z koszyka czwartego ciężko będzie wylosować zespół, który pamiętamy bardzo dobrze, bo w większości są w nim reprezentacje, z którymi w eliminacjach gramy rzadko albo wcale. Nigdy o punkty nie graliśmy z Kosowem i Wyspami Owczymi. Z zespołem z Bałkanów nie mierzyliśmy się nigdy nawet towarzysko. Z wyspiarzami graliśmy sparingi trzy razy, z czego dwa na neutralnym gruncie. W zamierzchłych czasach o punkty graliśmy także z Grekami (ostatni mecz eliminacyjny w 1987 r.), Turkami (1993), Luksemburgiem (1999) i Bułgarią (1999). Rywal z tego koszyka dla kibiców może być najciekawszy. Także pod względem turystyki stadionowej. Tradycyjni rywale w meczach towarzyskich W piątym koszyku są dwa bliskie nam kraje, z którymi jednak nigdy nie graliśmy o punkty - Estonia i Litwa. To nasi tradycyjni rywale jeśli chodzi o mecze towarzyskie. Z naszymi wschodnimi sąsiadami graliśmy takich spotkań aż 11, a z Estończykami - 9. Na wyjazdy do trzech kolejnych krajów z piątego koszyka też czekamy bardzo długo. Ostatnie mecze o punkty z Cyprem, to słynne starcia z nieudanej kadencji selekcjonera Wojciecha Łazarka, kiedy w 1987 r. u siebie zremisowaliśmy z outsiderami 0:0, a na wyjeździe zwyciężyliśmy 1:0. Jeszcze dawniej w eliminacjach mierzyliśmy się z Maltą. Sławny mecz, który został przerwany po tym, jak kibice obrzucili naszych graczy kamieniami, wygraliśmy w Gzirze 2:0. Przed odlotem na to spotkanie miała miejsce słynna "Afera na Okęciu", po której zawieszeni zostali Józef Młynarczyk, Zbigniew Boniek, Stanisław Terelcki, Władysław Żmuda i Włodzimierz Smolarek, a pracę selekcjonera stracił Kulesza. Rewanż w 1981 r. wygraliśmy 6:0 i był to ostatni do tej pory mecz Polski i Malty punkty. Ponad dwie dekady nie mierzyliśmy się też w kwalifikacjach z Białorusinami. Ostatni mecz to 1:4 w Mińsku w 2001 r., na który piłkarze Engela pojechali już po świętowaniu awansu na Mundial 2002 i nie czuli się na boisku komfortowo ani świeżo. Z nimi żegnaliśmy Dudka Mamy też szansę na wylosowanie rywala z szóstego koszyka, gdzie jednym z trzech zespołów jest Liechtenstein, z którym graliśmy się do tej pory tylko raz w meczu towarzyskim. Było to w 2013 r. na stadionie Cracovii, gdzie na pożegnanie Jerzego Dudka wygraliśmy 2:0. Wychodzi więc na to, że najtrudniej wylosować będzie grupę, w której obok Polski zagrają: Francja, Islandia, Kosowo/Wyspy Owcze, Estonia/Litwa, Liechtenstein. Nie byłoby to złe losowanie. Drugie miejsce w takim zestawieniu mielibyśmy raczej pewne, a to oznaczałoby, że zagramy na mistrzostwach Europy Niemczech w 2024 r.