Nagła decyzja Probierza, zmiana w reprezentacji Polski. Jest komunikat
Mamy nagłą zmianę w składzie reprezentacji Polski na najbliższe zgrupowanie. Decyzją selekcjonera Michała Probierza pojawi się na nim jeden dodatkowy piłkarz. A jest nim zawodnik Rakowa Częstochowa - Michael Ameyaw, który w niedzielę wystąpił w meczu z Jagiellonią Białystok, wzbudzając przy tym sporo kontrowersji. Trener "Biało-Czerwonych" już wcześniej zapowiadał, że taki ruch będzie możliwy.
Selekcjoner Michał Probierz już w środę zdradził w rozmowie z portalem Meczyki.pl, że kolejny raz z powodu kontuzji na zgrupowaniu reprezentacji Polski nie będzie mógł pojawić się Kacper Kozłowski. Zaznaczył jednak przy tym, że może zdecydować się na dodatkowe powołanie.
- Uzgodniliśmy z Rakowem Częstochowa, że jeśli Michael Ameyaw będzie zdrowy, to zostanie dowołany. Mamy bardzo dużą grupę zawodników zagrożonych kartkami. Chcemy przyjrzeć się wszystkim piłkarzom - wyjawił trener naszej kadry narodowej.
Reprezentacja Polski. Michael Ameyaw powołany na najbliższe zgrupowanie
I taki scenariusz rzeczywiście stał się faktem. Poinformował o tym PZPN w komunikacie opublikowanym na portalu "Łączy nas piłka".
Selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz poinformował o dodatkowym powołaniu na listopadowe zgrupowanie kadry narodowej. Weźmie w nim udział Michael Ameyaw (Raków Częstochowa). Polacy zagrają z Portugalią (15 listopada, Porto) oraz Szkocją (18 listopada, Warszawa)
~ czytamy
Michael Ameyaw wystąpił w pierwszym składzie Rakowa Częstochowa w jednym z niedzielnych hitów Ekstraklasy, jakim było starcie podopiecznych trenera Marka Papszuna z Jagiellonią Białystok. Obfitujący w gole i emocje mecz zakończył się ostatecznie remisem 2:2.
Na stadionie mistrza Polski nie zabrakło też olbrzymich kontrowersji, do jakich doszło już na samym starcie. Gospodarze objęli bowiem prowadzenie już w piątej minucie po rzucie karnym wykorzystanym przez Iviego Lopeza, który... nie powinien zostać odgwizdany przez sędziego Jarosława Przybyła. A wspomnianą "jedenastkę" wywalczył właśnie Michael Ameyaw. Cała sytuacja wywołała olbrzymią burzę i lawinę rozemocjonowanych komentarzy.