W czerwcu 2023 reprezentacja Polski w piłce nożnej odnotowała jeden z najboleśniejszych blamażów w swoich dziejach - przegrała bowiem w Kiszyniowie z Mołdawią 2:3, choć pierwotnie prowadziła 2:0. Jeśli jednak kibice "Biało-Czerwonych" myśleli, że ci wezmą kilka miesięcy później rewanż na rywalach, to... srodze się niestety zawiedli. Podczas spotkania na PGE Narodowym w Warszawie 15 października podopieczni - nowego już - selekcjonera Michała Probierza zdołali bowiem wywalczyć jedynie remis 1:1, po raz kolejny oddalając się od bezpośredniego awansu na Euro 2024. Sprawę tę prześwietliły m.in. hiszpańskie media, które oczywiście spojrzały na spotkanie przez pryzmat nieobecności Roberta Lewandowskiego. Boniek nie ma złudzeń. "Płacz i narzekanie". Zostały play offy "Polacy pożałowali". Hiszpanie wprost o nieobecności Lewandowskiego "Polska, bez Lewandowskiego, komplikuje sobie sprawę mistrzostw Europy" - pisze wprost "Mundo Deportivo". "Nieobecność napastnika Barcelony wywołana przez kontuzję nie była zauważalna podczas wygranego 2:0 meczu z Wyspami Owczymi, jednak w kluczowym starciu o utrzymanie się na jednym z dwóch pierwszych miejsc w grupie E Polacy pożałowali nieobecności swojego napastnika" - stwierdzono w dzienniku "Marca". "Polska utknęła bez Lewandowskiego" - zatytułował z kolei swój artykuł dziennik "As". Tymczasem dziennikarz katalońskiego "Sportu", śledzący uważnie na co dzień poczynania FC Barcelona Toni Juanmarti, zdecydował się podzielić opinią o rozegranym w Warszawie meczu bezpośrednio na X: "Znowu musimy liczyć na innych". Kadrowicz załamany. Nie tak miało być El. Euro 2024. Polska ma do rozegrania już tylko mecz z Czechami Reprezentacja Polski zajmuje obecnie trzecie miejsce w swojej grupie, przy czym wyprzedzające ją Albania i Czechy mają o jedno rozegrane spotkanie mniej. Nic więc już nie zależy wyłącznie od "Biało-Czerwonych" - będą oni musieli uważnie zerkać na ewentualne potknięcia rywali. Podopieczni Michała Probierza ostatni mecz kwalifikacyjny rozegrają 17 listopada z Czechami - i nie trzeba tu raczej podkreślać, że potyczka ta po prostu musi zakończyć się zwycięstwem Polaków, jeśli chcą dalej marzyć o bezpośrednim awansie na ME. Za miesiąc prawdopodobnie "Lewy" będzie już przy tym dostępny dla selekcjonera...