Podczas wrześniowego zgromadzenia FIFA wyszła z propozycją rozgrywania MŚ i ME co dwa lata, a nie jak dotychczas, co cztery. UEFA sprzeciwia się temu pomysłowi, uważa, że źle wpłynie to na cały futbol w Europie Według FIFA, mistrzostwa Europy powinny być rozgrywane w odstępie dwuletnim - Euro 2025 i Euro 2027, podobnie jak mistrzostwa globu - MŚ 2026 i MŚ 2028. W ślad za tą zmianą miała podążać ta związana z kalendarzem meczowym. W opcji pierwszej siedem meczów w 28 dni października, w opcji drugiej - cztery mecze w październiku i trzy w marcu. Mistrzostwa świata miałby się rozpocząć na początku czerwca, w związku z czym sezon ligowy powinien się zakończyć najpóźniej w połowie maja, by piłkarze zyskali 25 dni na odpoczynek. Dla krajów upalnych, jak Katar, już na stałe przewidziano MŚ rozgrywane w październiku. UEFA wytyka wady ME i MŚ co dwa lata Po wczorajszym spotkaniu z narodowymi federacjami UEFA wybiła wszystkie minusy rozgrywania co dwa lata najpopularniejszych imprez piłkarskich. Na pierwszym miejscu wymieniła koniec Ligi Narodów, która dwa lata temu została wprowadzona w miejsce meczów towarzyskich. Faktycznie, gdyby zaszła konieczność rozgrywania co dwa lata MŚ i ME, zabrakłoby miejsca w kalendarzu na LN. Kolejnym argumentem przeciw jest wg. UEFA skrócenie i zmniejszenie wagi kwalifikacji, a także - co najważniejsze - prestiż MŚ i ME rozgrywanych co dwa lata byłby znacznie mniejszy. Najlepiej wiedzą to w hokeju, gdzie MŚ rozgrywane są co roku, dlatego większą wagę mają przeprowadzane co cztery lata IO. MŚ prowadzone co dwa lata oznaczałyby same kłopoty dla reprezentacji, które się na nie nie zakwalifikują. "Rozgrywałyby mniej meczów. Byłyby poza grą przez sześć miesięcy w roku. Przez to straciłby kontakt z fanami" - punktuje UEFA w dokumencie, jaki rozesłała do krajowych federacji po wczorajszym spotkaniu. "Brak możliwości wprowadzania i testowania nowych zawodników, a także koncentracja ryzyka (kontuzjowany piłkarz mógłby stracić całe kwalifikacje)" - to kolejne wady reformy planowanej przez FIFIA, punktuje UEFA. Według Europejskiej Unii Piłkarskiej sporo straciłyby również ligi, które musiałyby kończyć sezony do połowy maja. I tak napęczniały terminarz będzie jeszcze bardziej natężony, także pod kątem wszystkich klubowych rozgrywek UEFA: Ligi Mistrzów, Ligi Europy, nie wspominając o kwalifikacjach do nich. Morderczy maraton dla piłkarzy Prezydent Aleksander Czeferin i jego ludzie wskazują również na to, że czołowe kluby zostałyby ogołocone o swych kluczowych piłkarzy, którzy musieliby walczyć na ME czy MŚ. Ci liderzy byliby przeciążeni meczami, podczas gdy ich koledzy pozostali w klubach, wręcz przeciwnie - nie mieliby kontaktu z grą o stawkę. Co równie istotne, piłkarze mieliby na głowie w każdym roku niejako dwa turnieje - finały MŚ i kwalifikacje do ME, bądź odwrotnie - finały ME i kwalifikacje do MŚ. Najlepsi piłkarze, których reprezentacje na ogół kwalifikują się do MŚ lub ME mogliby zapomnieć o czymś takim jak wolne od gry lato. Ich organizmy byłyby przemęczone zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Jakby tego było mało, według UEFA, finały młodzieżowych ME i MŚ kolidowałyby w terminach z rozgrywkami seniorów, a przez to przeszłyby praktycznie bez echa. Według UEFA zapowiadana przez FIFA reforma niosłaby również same straty finansowe. Częściej rozgrywane turnieje nie cieszyłyby się tak dużym prestiżem, a przez to reklamy i prawa do pokazywania ich w tv byłyby taniej sprzedawane. "65 procent kibiców rozgrywane co roku MŚ lub ME uznało za przesyt piłki w ujęciu międzynarodowym" - akcentuje Europejska Unia Piłkarska. Wobec sprzeciwu UEFA FIFA będzie musiała pozostawić w strefie niezrealizowanych planów rozgrywane co dwa lata MŚ i ME. UEFA policzyła ewentualne straty. Są gigantyczne Tym bardziej, że ze wstępnych obliczeń UEFA wynika, że straty na rozgrywanych każdego roku ME lub MŚ mogą wynieść nawet 1.4 miliarda euro! Fachowcy z UEFA zapewniają, że częściej rozgrywane ME i MŚ będą miały znacznie mniejszą oglądalność, a co za tym idzie, stacjom transmitującym mecze spadną wpływy. Koniec końców odbije się to na wpływach UEFA i krajowych federacji, które mogą stracić od 1.2 do 1.4 miliarda euro. CZYTAJ TEŻ: Infantino tego chciał? 15 krajów Europy chce wystąpić z FIFA! Michał Białoński, Interia