Jak to bywa w tego typu turniejach, porażka w pierwszym meczu grupowym (0:1 z Japonią) skomplikowała sytuację Polaków. Zwłaszcza że już wcześniej biało-czerwonych dotknęły problemy, łagodnie mówiąc, wychowawcze i czterech piłkarzy za spożywanie alkoholu został odesłanych do domu. Pole manewru przede wszystkim w ofensywie dla trenera Marcina Włodarskiego było więc mocno ograniczone. By liczyć się w walce o wyjście z grupy, Polacy powinni pokonać Senegal, mistrza Afryki w tej kategorii wiekowej, który w pierwszym meczu poradził sobie z Argentyną 2:1. Szkoleniowiec zrobił trzy zmiany w wyjściowym składzie. Zabrakło Marcela Reguły, Mike'a Hurasa i Szymona Łyczki. Byli za to <a class="db-object" title="Mateusz Skoczylas" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mateusz-skoczylas,sppi,997230" data-id="997230" data-type="p">Mateusz Skoczylas</a>, Michał Grugul i Igor Brzyski. Początek był obiecujący dla Polaków. Nie dawali rozpędzić się rywalom i uważali na Amarę Dioufa, który strzelił dwie bramki Argentyńczykom. Sami próbowali kombinacyjnej gry w ofensywie, ale też kończyło się na obrońcach rywala. Polska - Senegal 0:2. Mecz przerwany Po upływie kwadransa Senegalczycy osiągnęli jednak przewagę i szybko ją wykorzystali. Yaya Dieme poradził sobie na prawym skrzydle z Gurgulem, podał wzdłuż bramki, a na bliższym słupku <a class="db-object" title="Idrissa Gana Gueye" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-idrissa-gana-gueye,sppi,1941" data-id="1941" data-type="p">Idrissa Gueye</a> uprzedził <a class="db-object" title="Igor Orlikowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-igor-orlikowski,sppi,987252" data-id="987252" data-type="p">Igora Orlikowskiego</a> i było 0:1. Po straconej bramce Polacy zaatakowali, Skoczylas przeprowadził indywidualną akcję, ale za słabo strzelił. Po chwili mieli trzy rzut rożne i było gorąco w polu karnym Senegalu, ale nie było nawet uderzenia. Wciąż Senegalczycy byli groźniejsi - po mocnym strzale Daoudy Dionga biało-czerwonych uratował słupek. W odpowiedzi dwie dobre akcje <a class="db-object" title="Daniel Mikołajewski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-daniel-mikolajewski,sppi,5640" data-id="5640" data-type="p">Daniela Mikołajewskiego</a> i Jakuba Krzyżanowskiego, ale strzał tego pierwszego odbił bramkarz, a do podania wiślaka nie doszedł żaden z kolegów. W 30. minucie kolejna świetna akcja rywali. Mamadou Gninga wbiegł w pole karne, chciał zagrać do Dioufa, ale podanie przeciął <a class="db-object" title="Dominik Szala" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dominik-szala,sppi,992950" data-id="992950" data-type="p">Dominik Szala</a> i trafił do własnej bramki. 0:2. Polacy nie potrafili poradzić sobie z dynamiką i przewagą fizyczną rywali. Osiem minut później sędzia Omar Mohamed Al Ali zdecydował, że w związku z nadchodzącą ulewą trzeba przerwać spotkanie i zawodnicy zeszli do szatni. <a href="https://sport.interia.pl/mlodziezowe/news-mecz-reprezentacji-polski-zostal-przerwany-problemy-na-mistr,nId,7142763">Podobnie było w pierwszym meczu Polaków z Japonią. </a>Wtedy w trakcie intensywnego deszczu, arbiter przerwał mecz, który był wznowiony po 20 minutach. Honorowa bramka Polski Po niespełna godzinie mecz wznowiono i Polacy od razu mieli dogodną okazję. Z linii pola karnego strzelił <a class="db-object" title="Karol Borys" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-karol-borys,sppi,7614" data-id="7614" data-type="p">Karol Borys</a>, ale Serigne Diouf obronił. Biało-czerwoni zaatakowali, chcieli do regulaminowej przerwy zdobyć choćby kontaktową bramkę, ale to się nie udało. I po jedenastu minutach piłkarze wrócili na kwadrans do szatni. Na początku drugiej połowy Senegalczycy szybko wybili Polakom z głów nadzieje na odwrócenie losów meczu. Trzeci gol był kopią pierwszego tylko z drugiej strony. Znów podawał Dieme, Gueye wbiegł na bliższy słupek, wyprzedził obrońca i pokonał Michała Matysa. Biało-czerwoni nie rezygnowali. Okazję miał <a class="db-object" title="Krzysztof Kolanko" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-krzysztof-kolanko,sppi,986079" data-id="986079" data-type="p">Krzysztof Kolanko</a>, ale za długo zwlekał ze strzałem. W końcu w 66. minucie się udało. Skoczylas podał w pole karne, rezerwowy Reugła strzelił, piłka odbiła się jeszcze od Mamadou Diallo i zmyliła bramkarza. 1:3. Odpowiedź Senegalu była błyskawiczna. Hat tricka skompletował Gueye. Rywale mieli kolejne okazje, ale dobrze bronił <a class="db-object" title="Michal Matys" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-michal-matys,sppi,12287" data-id="12287" data-type="p">Matys</a>, który wygrał m. in. pojedynek sam na sam. Po losowaniu grup młodzieżowego mundialu przypomniały się mistrzostwa świata z 2018 roku w Rosji. Wtedy seniorzy w grupie też mieli Japonię i Senegal. Wtedy biało-czerwoni w pierwszym meczu zmierzyli się z Sengalem i przegrali 1:2. Potem ulegli Kolumbii i stracili szansę, by wyjść z grupy. Na koniec pokonali Japonię. Teraz pomimo dwóch przegranych jeszcze nie wszystko stracone. W młodzieżowym mundialu wychodzą po dwa zespoły z sześciu grup i cztery najlepsze z trzecich miejsc. O wszystkim zdecyduje mecz z Argentyną.