Piłkarz znalazł kilka chwil na rozmowę z nami, choć - jak mówi - plan przygotowań do środowego meczu Ligi Mistrzów z FC Barceloną jest bardzo napięty. - Bardzo dziękuję za nominację i za wszystkie głosy. Rzadko wygrywam w tego typu plebiscytach, więc bardzo się cieszę. To naprawdę fajna sprawa - powiedział Milik, który szykuje się właśnie do kolejnego meczu Ligi Mistrzów. Jego Ajax Amsterdam zmierzy się u siebie z FC Barceloną. Będzie to drugi mecz tych drużyn w obecnych rozgrywkach - na Camp Nou górą była Duma Katalonii. - Część kolegów grała już z Barceloną w poprzednim sezonie. Dla mnie to było pierwsze przetarcie, właśnie na Camp Nou. Teraz będzie nam łatwiej, ale kiedy gra się z takim rywalem, to przewaga własnego boiska nie daje zbyt wiele. To świetna drużyna. Trzeba podejść do nich z ogromnym szacunkiem. Jeśli mają swój dzień, są niemal nie do zatrzymania. Ostatnio Barcelona gra słabiej, ale oczywiście jest faworytem. Zrobimy jednak wszystko, by w Amsterdamie wygrać - zapewnił Milik. Zwycięstwo w naszym plebiscycie piłkarz zawdzięcza nie tylko dobrej postawie w klubie, ale przede wszystkim bramkom strzelonym w reprezentacji - w meczach przeciwko Niemcom i Szkocji w eliminacjach Euro 2016. Już za kilka dni zamelduje się zresztą w Warszawie na kolejnym zgrupowaniu. - Bardzo marzę o awansie na turniej we Francji. To byłoby coś wspaniałego. Od dziecka kibicowałem reprezentacji, chciałem w niej grać - teraz chcę zagrać na wielkiej imprezie. Każdy mecz musi nas przybliżać do tego awansu. Głęboko wierzę w to, że pojedziemy na Euro - podkreślił Milik. Niebawem przed nim i jego kolegami z reprezentacji trudny test. 14 listopada kadra zagra na wyjeździe z Gruzją. To będzie nasz ostatni w tym roku mecz eliminacyjny. Autor: Patryk Serwański