- W pierwszej połowie zabrakło skuteczności, bo sytuacje bramkowe były. Musieliśmy być stroną przeważającą i taką byliśmy - powiedział Mierzejewski.Jak dodał, zabrakło szczęścia, by bramkę zdobyć trochę szybciej. - Sam miałem dwie okazje - przyznał się piłkarz tureckiego Trabzonsporu. - W drugiej połowie otworzyliśmy wynik i grało się trochę luźniej. - Liechtenstein był mocniejszym rywalem niż San Marino, ale powinniśmy wygrać wyżej - ocenił pomocnik reprezentacji Polski. - Trochę poniosła mnie fantazja - stwierdził, pytany o niezbyt udane zagranie tzw. krzyżakiem w drugiej połowie meczu. - Najważniejsze, że nikt nie nabawił się urazu i w spokoju możemy przygotowywać się do piątkowego meczu z Mołdawią - stwierdził Mierzejewski. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/el-ms-2014-moldawia-polska,3800" target="_blank">Zapraszamy na relację NA ŻYWO z meczu Mołdawia - Polska w piątek o godz. 20.45</a>