Wcześniej Michniewicz porównał grę reprezentacji z meczów z Holandią i Belgią. - Z Holandią dużo akcji napędzali nam skrzydłowi. Dziś Nicola Zalewski grał głębiej i trudniej było mu przebić się do przodu. Za to Cash dał kilka dynamicznych akcji, ale z drugiej strony było ich mniej. Dlatego też Robert Lewandowski nie miał dziś sytuacji, może poza jednym podaniem od Linetty'ego, gdy odskoczyła mu piłka - powiedział selekcjoner. Czytaj także: Czesław Michniewicz wskazał wygranych zgrupowania Ocenił też grę środkowych defensorów - debiutanta Mateusza Wieteski i grającego drugi mecz w kadrze Jakuba Kiwiora. - Było kilka momentów, w których Kiwior i Wieteska mieli miejsce, by piłkę wprowadzać. Z drugiej strony rozumiemy, że to ich początki w reprezentacji i szukali bezpiecznych rozwiązań - stwierdził Michniewicz. Czesław Michniewicz: Karol Linetty musi zmienić klub Sporo emocji wywołał temat Karola Linetty'ego, który - jak powiedział sam selekcjoner - otrzymał powołanie "na zachętę", a dziś znalazł się w wyjściowym składzie. - Wiedzieliśmy, że Karol Linetty sobie poradzi. Dwa razy "złapał" się na dynamiczną kontrę, ale później było widać, że potrzebuje zmiany. Dokonaliśmy ją, wszedł za niego Góralski. Karol przyjechał na zgrupowanie, nie licząc na wiele. Wiedział, że przed nim jest kolejka do grania. Bardzo mocno trenował, ale brakowało mu gry. Musi zmienić klub, musi regularnie grać i wtedy może walczyć o wyjazd. Jeśli nie będzie grał w klubie, we wrześniu nie dostanie powołania - złożył deklarację Michniewicz. Nie mogło też zabraknąć pytania, czy Polska lepiej wygląda z dwoma napastnikami na boisku. - Drugim napastnikiem był Piotrek Zieliński, założenie było takie, że Piotr miał mieć mniej zadań defensywnych. Piotrek zagrał jako jeden z dwójki zawodników cztery mecze na tym zgrupowaniu i widać było, że nie niosą go nogi. Świderski mógł zostać bohaterem, bo jeden strzał wylądował na słupku, a drugi obronił bramkarz. Myślę, że każdemu napastnikowi gra się łatwiej, gdy ma drugiego napastnika wokół siebie. Holendrzy mieli taktykę, by nie pozwolić Robertowi się obrócić - powiedział selekcjoner.