Po zwycięstwie reprezentacji Polski 2-1 z Walią opadł już kurz. Teraz przed Polakami arcyważne mecze w kontekście walki o utrzymanie się w Dywizji A Ligi Narodów: z Belgią i Holandią. Przygotowania do wyjazdowych spotkań idą pełną parą. Jak ustaliła Interia, selekcjoner Czesław Michniewicz zamierza osobiście przyjrzeć się grze naszych najbliższych przeciwników. Misja Michniewicza Według naszych informacji Michniewicz w piątek zaplanował podróż do Brukseli. Rano selekcjoner poprowadzi jeszcze trening reprezentacji, a następnie da piłkarzom wolne popołudnie. W tym samym czasie sam wybierze się na stołeczne Okęcie, a stamtąd poleci do stolicy Belgii. Towarzyszyć będzie mu szef banku informacji kadry, Hubert Małowiejski. W Brukseli Michniewicz i Małowiejski wybiorą się na stadion Króla Baudouina, gdzie będą obserwować spotkanie Belgia - Holandia w ramach Ligi Narodów. To właśnie z tymi reprezentacjami Polacy zagrają niedługo w Brukseli i Amsterdamie. Selekcjoner chce więc wykorzystać możliwość obejrzenia przeciwników na żywo. Do Warszawy wróci w sobotę rano. Najlepsze momenty, bramki i interwencje Ligi Mistrzów - zobacz już teraz! Co z młodzieżowcami? W piątek Michniewicz ma także zdecydować o przyszłości tych kadrowiczów, którzy mogą występować w drużynie do lat 21. W czwartek kadra U-21 pokonała 5-0 San Marino i zachowała szanse na awans na młodzieżowe mistrzostwa Europy. Drużynie selekcjonera Macieja Stolarczyka być może pomogą więc zawodnicy powołani na zgrupowanie kadry A: Jakub Kamiński, Nicola Zalewski, Sebastian Walukiewicz czy Jakub Kiwior. W tym momencie brane są pod uwagę różne scenariusze. Tym najbardziej prawdopodobnym jest pozostawienie w kadrze A Kamińskiego i Zalewskiego oraz "wypożyczenie" Walukiewicza i Kiwiora. Ostateczny wybór Michniewicza poznamy jednak dopiero po piątkowym treningu. Sebastian Staszewski, Interia