Czesław Michniewicz i jego dylemat Czerwiec kojarzył nam się z finałami dużych imprez, jak przed rokiem Euro 2020, czy cztery lata temu MŚ 2018, bądź meczami towarzyskimi, jak pamiętne 0-6 z Hiszpanią. Tym razem czekają nas mecze z Walią, Belgią i Holandią, a więc rywalami ze światowej czołówki w Dywizji A Ligi Narodów. Najniżej w rankingu FIFA, na 26. miejscu, plasuje się Polska, Wali jest 18., Holandia - 10., a Belgia to światowy wicelider. - Dawniej o tej porze grało się mecze o nic. Można było kombinować ze składem. Teraz sytuacja jest inna - chcemy się utrzymać w Dywizji A Ligi Narodów. Nie ukrywam, że to przysparza problemów. Nie ma komfortu meczów towarzyskich. Postaramy się z tym uporać - nie kryje selekcjoner Michniewicz. Czerwcowe mecze są jak pułapka Czerwcowe mecze, które nie są finałami dużych imprez, to często pułapka. Piłkarze są głowami na wakacjach, fizycznie i mentalnie wykończeni po ciężkim sezonie. Mają na głowie zmianę klubów. Cały świat huczy o sytuacji Roberta Lewandowskiego, który chce pożegnać się już teraz z Bayernem, by przenieść się do Barcelony. Sebastian Szymański ogłosił, że żegna się z Dynamem Moskwa i rosyjską Premjer Ligą. Grzegorz Krychowiak, po wyjazdowym meczu z Holandią, opuści zgrupowanie, by uregulować sprawy przynależności klubowej i zrobić sobie krótkie wakacje. Do AEK Ateny był tylko wypożyczony. Musi wracać do Krasnodaru. W rewanżu z Belgią, na PGE Narodowym, go nie zobaczymy. Zobacz TOP 5 bramek i interwencji z Ligi Mistrzów - obejrzyj już teraz! Czesław Michniewicz nie ukrywa, że podczas czterech meczów LN będzie szukał optymalnych rozwiązań na kilka pozycji, a także przećwiczy dwa ustawienia - z trójką i czwórką obrońców. Od dawna polska piłka szuka lewego obrońcy, czy lewego wahadłowego w ustawieniu z trójką środkowych defensorów. By rozwiązać ten problem, Michniewicz eksploruje. Powołał po raz pierwszy Nicolę Zalewskiego, Kamila Pestkę i Jakuba Kiwiora, a po raz drugi - Patryka Kuna z Rakowa. Z tym kwartetem rywalizuje także Tymoteusz Puchacz, który zimą przeniósł się z Unionu Berlin do Trabzonsporu, by grać, ale w Super Lig ostatnie spotkanie zaliczył 30 kwietnia. W trzech majowych nie zagrał ani minuty. W tym miesiącu zaliczył tylko 70 minut w Pucharze Turcji z Kayserisporem. Pytanie, co będzie dalej z "Puszką"? Wypożyczenie do Turcji dobiega końca, musi wracać do Berlina. Robert Lewandowski ma zagrać z Walią od początku! Michniewicz: Puchacz odnajduje się w Jezioranach - "Puszka" się dobrze odnajduje w takich - jak to mawia Franek Smuda - Jezioranach, gdzie jest troszeczkę folkloru. Jeśli wróci do Bundesligi, to mam nadzieję, że po to, żeby grać. Jeśli stracie miejsce w składzie, to sam sobie odbierze szanse wyjazdu na mundial - stawia sprawę otwarcie Czesław Michniewicz, który był gościem "Prawdy Futbolu" Romana Kołtonia. Michniewicz: Ligue One to nie poziom na MŚ Obowiązek regularnej gry na wysokim poziomie to wymóg dla każdego piłkarza, jaki stawia selekcjoner. Michniewicz nie zastosuje taryfy ulgowej także wobec Krystiana Bielika. Pomocnik, który jest określany jako "żołnierz" Michniewicza spadł do trzeciego poziomu rozgrywkowego w Anglii - Ligue One, z Derby County. - Krystian wie, że musi grać co najmniej w lidze Championship, więc czeka go zmiana klubu. Ligue One to nie jest poziom na miarę mistrzostw świata - stawia sprawę otwarcie selekcjoner. Michniewicz odkrył go dla kadry. Zatrzymał wielkie gwiazdy! Kto u boku Lewandowskiego? Czesław Michniewicz szuka też mocnego partnera do ataku dla Roberta Lewandowskiego. Wobec faktu, że po marcowej kontuzji Arkadiusz Milik zagrał tylko cztery mecze, z czego dopiero ostatni ze Strasbourgiem przez pełne 90 minut, a regularna gra od pierwszych minut, po przeprowadzce do Fiorentiny, nie była też domeną Krzysztofa Piątka, selekcjoner chce dać szansę Adamowi Buksie. Napastnik New England Revolution strzela jak na zawołanie w MLS-ie. Ostatni jego mecz bez gola to 0-1 z New York RB z początku kwietnia. Później zdobył siedem goli w sześciu spotkaniach. Piąty mecz reprezentacji Polski Czesław Michniewicz powołał na czerwiec 39 piłkarzy, z których jeden sam się wykreślił. Gabriel Slonina ostatecznie wybrał występy w barwach USA. Selekcjoner nie kryje, że będzie chciał sprawdzić jak największą grupę spośród powołanych. To jest już selekcja przed MŚ. Właśnie z myślą o niej "Biało-Czerwoni" w czwartek, nazajutrz po meczu z Walią, rozegrają w Warszawie mecz wewnętrzny, z udziałem sędziów. - Organizujemy go z myślą o tych, którzy w klubach grali mniej i nie zmieszczą się do składu na spotkanie z Walią, bądź wystąpią w tym meczu śladowo - wyjaśnia selekcjoner. - Musimy być przygotowani na mnogość wariantów i nie możemy się przywiązywać do jednego ustawienia, by nie stać się jego niewolnikami. W razie braku rytmu meczowego danego skrzydłowego mogłoby to być problemem - dodaje i liczy na inteligencję swych piłkarzy. Dziś na zgrupowaniu w Warszawie stawi się trzech panów młodych. Michał Helik, Karol Świderski i Przemysław Płacheta w miniony weekend stanęli na ślubnym kobiercu. Kamil Jóźwiak i podróż przez pół świata Dopiero jutro na zgrupowanie dotrze Kamil Jóźwiak, który dziś nad ranem polskiego czasu grał mecz MLS w Seatle, na zachodnim wybrzeżu USA. Do Warszawy czeka go 13-godzinna podróż. Tyle zajmuje pokonanie 8,5 tys. kilometrów. Podróż przez pół świata! Nie zadebiutował w Ekstraklasie, a biorą go do reprezentacji Polski! Mecz Polska - Walia już w środę o godz. 18, transmisja w Polsat Sport Premium 1, Polsat Box Go i w TVP 1.