Reprezentacja Polski od wielu lat ma swojego podstawowego bramkarza. Mowa rzecz jasna o Wojciechu Szczęsnym. Doświadczony golkiper od dawna nie schodzi z pewnego poziomu i mówimy tu o niezwykle wysokiej formie. Wiadomo, jak każdemu zdarzają mu się wpadki, ale zdecydowanie częściej ratuje swoje zespoły, niż sprawia, że tracą one proste gole. Media: Kluczowy piłkarz kadry bez powołania. Sensacyjna decyzja Michała Probierza Za plecami Szczęsnego toczy się jednak rywalizacja o to, kto przejmie bluzę z numerem jeden po tym, jak doświadczony bramkarz uzna, że jego czas w Biało-Czerwonych barwach właśnie dobiegł końca. W gronie tych, którzy mogą wskoczyć w jego buty, wymienia się głównie Kamila Grabarę oraz Marcina Bułkę. Pojawiało się także nazwisko Bartłomieja Drągowskiego, ale ten gra jedynie w Serie B. Michał Probierz zaskoczył. Te powołania wydawały się formalnością Grabara i Bułka w obecnym sezonie w doskonałej formie. Bramkarz OGC Nice wymieniany jest w gronie najlepszych zawodników nie tylko samego klubu, ale przez niektórych także całej ligi. W końcu mówimy o golkiperze czołowej drużyny Ligue 1, który w hitowym meczu z AS Monaco obronił aż dwa rzuty karne. Mogłoby się wydawać, że powołanie dla Bułki jest kompletną oczywistością. Podobnych słów można użyć w kontekście Grabary, choć ten dwóch karnych w jednym meczu nie obronił. Na jego korzyść jednak działa fakt, że gra w FC Kopenhadze, która z kolei występuje w Lidze Mistrzów i Grabara na tej największej piłkarskiej scenie zdecydowanie nie pęka. Kamil jest już także pewny dużego transferu, bo od lata 2024 roku będzie zawodnikiem VFL Wolfsburg. Fantastyczne wieści w sprawie kadrowicza. Jest potwierdzenie. Wydano oficjalny komunikat Michał Probierz podjął jednak decyzję o braku powołania na październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski dla tej dwójki. W ich miejsce nowy selekcjoner kadry znalazł miejsce dla Łukasza Skorupskiego oraz Bartłomieja Drągowskiego. O ile powołanie dla Skorupskiego jeszcze da się merytorycznie obronić, bo mówimy o bramkarzu, który regularnie występuje na poziomie Serie A. O tyle wybór Drągowskiego, który gra w Spezii na poziomie Serie B jest już niezrozumiały. Nietrudno doszukać się w tym przypadku pewnego drugiego dna. Probierz pracował bowiem z Drągowskim w Jagiellonii Białystok. Mimo tego, gdy przejrzymy social media, to bardzo szybko dowiemy się, co kibice sądzą o tej decyzji. Selekcjoner wyraźnie nie polepszył swoich notowań w ich oczach, żeby nie powiedzieć, że niektórych wręcz rozwścieczył. Nie można się temu dziwić.