Kilka dni pozostało do spotkania towarzyskiego z Ukrainą. Reprezentacja Polski rozpoczęła już zgrupowanie, podczas którego Michał Probierz będzie musiał podjąć kilka wiążących i niełatwych decyzji. Selekcjoner powołał szeroką kadrę na EURO 2024, ale będzie musiał zrezygnować przed turniejem z trzech piłkarzy. Najbliższe treningi i mecze towarzyskie z Ukrainą i Turcją mogą zatem przesądzić o losie kilku z kadrowiczów. Dziennikarze typują, że Probierz ostatecznie może zrezygnować z jednego z napastników. Na razie powołał ich pięciu - poza Robertem Lewandowskim są to Arkadiusz Milik, Krzysztof Piątek, Adam Buksa i Karol Świderski. Najniższe notowania wydaje się mieć rezerwowy snajper Juventusu. Kadrowicze podsumowali intensywny sezon klubowy. Jan Bednarek nie krył radości W poniedziałek podczas konferencji prasowej na pytania dziennikarzy odpowiedzieli Michał Skóraś i Jakub Piotrowski. Pomocnik Łudogorca został zasypany wręcz zapytaniami o swoją przyszłość i ewentualny transfer. 26-latek odpowiadał jednak wyjątkowo enigmatycznie. Sensacyjna zapowiedź Jana Tomaszewskiego. Nikt mu nie chce wierzyć Na wtorkowym spotkaniu z mediami obecni byli Jan Bednarek i Sebastian Szymański. Obaj zostali poproszeni o podsumowanie ostatnich sezonów klubowych w swoim wykonaniu. Stoper nie krył zawodolenia - w końcu "Święci" awansowali do Premier League. - Dla nas jako drużyny był to bardzo udany sezon. Wiele się działo, były wzloty i upadki. To piękny moment dla mnie, jako zawodnika Southampton - wprowadzenie drużyny z powrotem do Premier League. Teraz o tym jednak zapominam i skupiam na tym, co jest związane z reprezentacją - stwierdził Bednarek. Probierz stanął w obronie Bednarka. Wymowna odpowiedź stopera Podczas konferencji padło również odwołanie do słów Michała Probierza, który kilka miesięcy temu bronił mocno Jana Bednarka. Na środkowego obrońcę spadła fala krytyki po spotkaniu z Estonią. To jego obarczono winą za straconą bramkę. 28-latek nie ukrywał, że wsparcie ze strony selekcjonera było dla niego bardzo ważne. Podonie jak w poniedziałek, dziennikarzy interesowało, czy kadrowicze podchodzą do EURO 2024 pod kątem wypromowania własnej osoby, a w dalszej konsekwencji wypracowania sobie transferu do silniejszej drużyny. Niebywały popis reprezentanta Polski. I jeszcze to wyróżnienie. Jest najlepszy - Każdy z nas jako zawodnik ma cele indywidualne i drużynowe. Kiedy drużyna dobrze funkcjonuje, a wszyscy dają z siebie maxa, działa to na naszą korzyść. Jeżeli osiągniemy sukces i poprowadzimy naszą drużynę do awansu z grupy, to indywidualnie każdy na tym zyska. Wielkie kluby zwracają na to uwagę. Myślę, że jeśli kolektywnie podejdziemy do tematu, przełożyło się to na korzyści indywidualne - dodał stoper.