Uwaga reprezentacji Polski w czwartek skupiona była na szwajcarskim Nyonie. W siedzibie UEFA odbyło się losowanie ścieżek barażowych o awans do EURO 2024. "Biało-Czerwoni" w potencjalnym finale trafią na Walię bądź Finlandię. Od wtorkowego wieczoru jasne było, że żeby dojść do tego meczu muszą pokonać w półfinale Estonię. Michał Probierz udzielił krótkiego wywiadu organizatorom przyszłorocznych mistrzostw Europy. - Wiedzieliśmy, że zaczynamy od meczu u siebie z Estonią. Konstantin Wasiljew to mój były gracz, jeden z liderów tej kadry. Potem musimy czekać na wynik drugiego meczu, Walia albo Finlandia, bardzo interesujący mecz - powiedział selekcjoner naszej reprezentacji. Przeprowadzający rozmowę podkreślił, że kadra Probierza od października jest niepokonana. Trudno jednak uznać, by w Polsce odebrano to jako komplement z uwagi na remisy z Mołdawią i Czechami. - Jestem nowym trenerem, zaledwie cztery mecze za mną. Pracowaliśmy nad atmosferą, podejściem mentalnym. Mam nadzieję, że w tych barażach od początku będziemy skoncentrowani, że będziemy zwyciężać i przyglądać się rywalom - zakończył.