Reprezentacji Polski pozostały już tylko dwa spotkania podczas fazy grupowej Ligi Narodów. Biało-Czerwoni najpierw zmierzą się z Portugalią na wyjeździe, a 18 listopada zagrają ze Szkocją na PGE Narodowym. Sytuacja w grupie jest trudna, ale nie beznadziejna. Zdaje sobie z tego Michał Probierz. Selekcjoner nie spodziewał się jednak ciosu, jaki spadnie na niego w niedzielę. FC Barcelona przegrała nieoczekiwanie 0:1 z Realem Sociedad w oparach skandalu sędziowskiego, a mecz z dolegliwościami zakończył Robert Lewandowski. Napastnik zmaga się z urazem pleców, który okazał się na tyle silny, że musi zrezygnować z listopadowego zgrupowania. Tym samym Polacy w kluczowych spotkaniach będą musieli poradzić sobie bez kapitana. Niespodziewany atak na Lewandowskiego. Tuż po komunikacie PZPN. "Co za przypadek" Reprezentacja Polski bez Roberta Lewandowskiego. Michał Probierz stawia sprawę jasno Kontuzja Lewandowskiego była jednym z pierwszych tematów, jakie zostały poruszone w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej przed starciem z Portugalią. Deklaracja Michała Probierza w tej sprawie była jasna. - Nie ma co ukrywać, że Robert jest zawodnikiem, którego każdy chce. Zrobimy wszystko, żeby go zastąpić. To zgrupowanie jet dla nas inne. Większość zawodników rozegrała w ostatnim czasie wiele meczów. Bardzo duża grupa piłkarzy grała w niedzielę i na tym zgrupowaniu aspekt medyczny jest niezwykle istotny. Dopiero po rozmowie z doktorem przemyślimy, przeanalizujemy i zdecydujemy, kto może grać. Zrobimy wszystko, żeby maksymalnie wykorzystać zawodników, których mamy do dyspozycji - dodał. Dziennikarzy interesowało również, jak tym razem selekcjoner rozegra kwestię wyboru bramkarzy. Kogo można spodziewać się między słupkami? Odpowiedź Michała Probierza była enigmatyczna. - Mamy dwa spotkania, trwają treningi i dopiero później podejmę decyzję w kwestii bramkarzy, po zapoznaniu się z raportem medycznym. Decyzja zapadnie przed meczem - odparł trener.