Probierz zastąpił Fernanda Santosa na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Cezary Kulesza, prezes PZPN-u, już po raz trzeci wybierał najważniejszego szkoleniowca w naszym kraju. Tym razem postawił na trenera, którego dobrze zna nie tylko dlatego, że ten prowadził ostatnio młodzieżówkę, ale również przez wspólną pracę w Jagiellonii Białystok. - Kluczowe było dla mnie doświadczenie. Bycie selekcjonerem i trenerem to dwie różne rzeczy. Michał Probierz przez ponad rok prowadził reprezentację Polski U-21. Nie musi uczyć się od nowa bycia selekcjonerem czy struktury federacji. Ma doskonały przegląd kadr młodzieżowych. Przez 18 lat pracował jako trener drużyn seniorskich. Spod jego ręki wyszło wielu zawodników, którzy grali, bądź grają w reprezentacji Polski - mówił Kulesza na konferencji prasowej, kiedy przedstawił Probierza jako nowego selekcjonera. Karol Świderski został bohaterem. Po meczu potraktowano go jak króla Ten od razu zabrał się do pracy, wyjeżdżając na mecze ewentualnych kadrowiczów za granicę, czy oglądając spotkania PKO BP Ekstraklasy oraz Rakowa Częstochowa i Legii Warszawa w europejskich pucharach. Jeszcze we wrześniu stworzył szeroką listę, której jednak nie upublicznił, natomiast ścisłe powołania ma przedstawić 5 października po meczach Rakowa i Legii w pucharach. Zanim to jednak nastąpi pojawiają się przecieki, kto może trafić do reprezentacji Polski. Jak podał Sebastian Staszewski z TVP Sport mają to być: Filip Marchwiński, Jakub Piotrowski, Sebastian Walukiewicz, Tymoteusz Puchacz czy Patryk Peda. Przecieki medialne na temat powołań Patryka Pedy i Filipa Marchwińskiego potwierdził również "Onet Przegląd Sportowy". Reprezentacja Polski. Przed nami mecze z Wyspami Owczymi i Mołdawią "Do kadry powinien wrócić także Adam Buksa" - dodał. Z tego grona nowymi graczami w kadrze byliby tylko Marchwiński, Peda i Piotrowski. Dwaj pierwsi są znani Probierzowi z młodzieżówki, do której zawodnik SPAL Ferrara nie został powołany z graczy zagranicznych na najbliższe mecze. Natomiast 26-letni Piotrowski notuje ostatnio świetny czas w Łudogorcu Razgrad, dla którego strzelił dwa gole w meczu pierwszej kolejce Ligi Konferencji ze Spartakiem Trnava. Natomiast Walukiewicz, Puchacz czy Buksa wróciliby do kadry po dłuższej bądź krótszej przerwie. Nowe informacje w sprawie zdrowia Lewandowskiego. Czeka go przerwa w grze Po kadencji Santosa Polacy zajmują przedoststnie miejsce w grupie E. Przed nimi jeszcze trzy mecze w eliminacjach Euro 2024. 12 października zmierzą się na wyjeździe z Wyspami Owczymi, a trzy dni później zagrają na PGE Narodowym w Warszawie z Mołdawią. Eliminacje zakończą domowym spotkaniem z Czechami w listopadzie. Nawet jednak trzy wygrane mogę nie dać "Biało-Czerwonym" jednego z dwóch pierwszych miejsc, gwarantujących bezpośredni awans. Wtedy, zapewne w marcu 2024 roku, wystąpią oni w barażach. Zakwalifikują się do nich dzięki wysokim notowaniom w ostatniej edycji Ligi Narodów.