Bogusz występuje w MLS od poprzedniego sezonu, kiedy trafił do LAFC z Leeds United za milion euro. I już wtedy pokazywał się bardzo dobrej strony. Tylko w lidze, w 28 występach, zanotował trzy bramki i cztery asysty. W bieżących rozgrywkach jest jeszcze lepiej. Pomocnik rozegrał do tej pory 15 meczów w MLS, strzelając już sześć goli i mając asystę. Większość trafień 22-latka jest dużej urody. Tak samo było w przypadku meczu z Minnesota United. Polak przymierzył zza pola karnego, a piłka wylądowała pod poprzeczka bramki gości. Była 82. minuta. To trafienie wywołało zachwyt na trybunach, ale także wśród kolegów naszego zawodnika, co widać po reakcjach na filmiku poniżej. MLS. Wygrana LAFC i awans w tabeli Bogusz nie dokończył tego pojedynku, bowiem dwie minuty później został zmieniony, a zastąpił go Maxime Chanot. Dzięki zwycięstwu, ekipa LAFC awansowała na trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej, zgromadziwszy 27 punktów w 15 meczach, wyprzedzając ostatniego rywala. Minnesota United legitymują się dorobkiem 25 "oczek", ale mają rozegrany jeden pojedynek mniej. Na czele Konferencji Zachodniej jest Real Salt Lake - 30 punktów, przed Los Angeles Galaxy - 28, ale obie te drużyny rozegrały już po 16 meczów. Mimo dobrej postawy Bogusz nie znalazł uznania w oczach Probierza, choć ten w szerokiej kadrze na Euro 2024 w Niemczech przydzielił miejsce dla jednego zawodnika z MLS. Jest to Bartosz Slisz z Atlanty United. Zespół byłego pomocnika Zagłębia Lubin czy Legii Warszawa, nie spisuje się jednak za dobrze w obecnym sezonie. Tym bardziej zaskoczył i po serii dziewięciu meczów bez zwycięstwa, pokonał na wyjeździe Inter Miami 3-1 z Lionelem Messim w składzie, notując 100. wygraną w historii klubu. Zespół z Florydy, który jest liderem Konferencji Wschodniej, notował serię 10 spotkań bez porażki w MLS. To jednak goście jako pierwsi objęli prowadzenie, kiedy do siatki na minutę przed końcem pierwszej połowy trafił Saba Lobżanidze. Ten sam zawodnik podwyższył prowadzenie w 59. minucie. MLS Atlatna United zaskoczyła Inter Miami Gdy trzy minuty później Messi zdobył kontaktową bramkę, wydawało się, że Inter wraca do gry. Nic z tego. Wynik spotkania ustalił Jamal Thiare w 73. minucie. "Dla mnie to oznaka doskonałej mentalności zespołu" - powiedział Gonzalo Pineda, trener Atlanta United, na konferencji prasowej. "Ale to także nagroda dla fanów. Jedną z rzeczy, które naprawdę doceniłem, było to, że wypełnili całkowicie jeden z sektorów przy rogu boiska. Przyjechali tutaj, próbując zmotywować zawodników" - stwierdził. I jak widać się udało, o czym świadczą statystki. Goście oddali aż 26 strzałów, przy 13 Interu, a osiem z nich było celnych, natomiast u gospodarzy tylko sześć.