W piątek 7 czerwca około godziny 23 zakończy się towarzyskie spotkanie reprezentacji Polski z Ukrainą. Ten mecz może dać selekcjonerowi odpowiedzi na ostatnie pytania - których piłkarzy zabrać na turniej mistrzostw Europy. Czasu na zastanowienie nie będzie jednak wiele. PZPN ostateczną listę powołanych musi przesłać do UEFA w piątek do północy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, dzień później Michał Probierz przedstawi powołania na oficjalnej konferencji prasowej. Ta ma odbyć się w samo południe i potrwać około 40-60 minut. Selekcjoner będzie też odpowiadał na pytania dziennikarzy i uzasadniał swoje wybory. To plan, jeśli powołania nie ujrzą światła dziennego wcześniej. Ogłoszenie szerokiej kadry nie poszło bowiem zgodnie z planem - sieć już wcześniej obiegło zdjęcie telefonu prezesa Cezarego Kuleszy, na którym widoczne były nazwiska powołanych. Gdy selekcjoner usłyszał, że lista lada moment ma pojawić się w mediach, odczytał nazwiska powołanych na konferencji... turnieju golfowego. Teraz "przeciek" może wyjść od samej UEFA, bowiem istnieje ryzyko, że federacja opublikuje polski skład wcześniej od naszego związku. Wylot do Hanoweru 11 czerwca "Biało-Czerwoni", już w składzie turniejowym, przed wyjazdem do Niemiec zagrają jeszcze 10 czerwca z Turcją. Tak jak przeciwko Ukrainie, mecz odbędzie się na PGE Narodowym. Nazajutrz, we wtorek 11 czerwca Polacy polecą do Hanoweru, gdzie będą mieli bazę podczas mistrzostw Europy. Lot zaplanowany jest na godziny popołudniowe. Na miejscu niemal codziennie zaplanowane będą aktywności medialne, do których kadra jest zobligowana przepisami UEFA. Większość konferencji prasowych na razie przewidywana jest na godziny poranne, po których będą odbywały się sesje treningowe w ośrodku Hannoveru 96. Niektóre z zajęć mają być też otwarte dla publiczności. Jak usłyszeliśmy w związku, PZPN chciałby, aby otwarty był już pierwszy trening (12 czerwca), ale nic nie jest jeszcze przesądzone. Konferencje prasowe, zgodnie z przepisami UEFA, będą odbywały się w centrum prasowym, stworzonym specjalnie dla polskiej kadry przy ośrodku treningowym. Wyjątkami wśród spotkań z mediami będą oczywiście oficjalne przedmeczowe konferencje prasowe. Te będą odbywały się w miastach, w których rozegrane zostaną mecze, a ich godziny zostaną ustalone przez UEFA. Wiemy już także, w jaki sposób "Biało-Czerwoni" będą podróżować na spotkania z Holandią, Austrią i Francją. Na mecz z Austrią do Berlina polscy piłkarze pojadą pociągiem, na dwa pozostałe - do Hamburga i Dortmundu - pojadą autokarem. Z Warszawy Wojciech Górski, Interia