Na naszych łamach prezentujemy sylwetki wszystkich trzech przeciwników. Poniżej garść najważniejszych informacji o Argentyńczykach. Losowanie mundialu 2022: Polska trafiła do grupy z Argentyną W związku z obostrzeniami geograficznymi (maksymalnie jedna drużyna z każdej federacji w grupie, z wyjątkiem UEFA - tutaj limit to dwie kadry), jeszcze przed losowaniem można było pokusić się o matematyczne prognozy dotyczące tego, na kogo trafią "Biało-Czerwoni". Co ciekawe, spośród reprezentacji z pierwszego koszyka statystycznie największe szanse były właśnie na to, że wpadniemy na Argentynę - 20,8%. Tak też faktycznie się stało. Już wiemy, że z kadrą "Albicelestes" zmierzymy się w ostatniej kolejce fazy grupowej - 30 listopada. Niewykluczone więc, że to właśnie wtedy będzie decydował się dalszy los Polaków na imprezie mistrzowskiej. Dla "Orłów" może to okazać się zarówno przekleństwem, jak i dużą okazją. Jeśli bowiem Argentyńczycy, czyli zdecydowani faworyci grupy, zapewnią sobie awans w dwóch pierwszych kolejkach, w ostatniej mogą nie wystąpić w najmocniejszym zestawieniu. Znacznie gorzej będzie się miała sytuacja "Biało-Czerwonych", jeśli piłkarze Lionela Scaloniego wciąż nie będą pewni gry w fazie pucharowej. To jednak na razie tylko wróżenia z fusów. Skupmy się zatem na faktach. Mundial 2022: Polska trafiła na Argentynę XXI wiek zdecydowanie nie należał do Argentyny. Naród zakochany bez reszty w Diego Armando Maradonie upatrywał następcy swojej legendy w Lionelu Messim. Przez wiele lat bezskutecznie, bo "Albicelestes" zawodzili oczekiwania swoich fanów rok po roku. Na mundialach, na turniejach kontynentalnych, niekiedy również w spotkaniach eliminacyjnych, kiedy to przytrafiały im się mniejsze lub większe wpadki. W zespole brakowało balansu między atakiem a obroną, z kolei w argentyńskim związku piłkarskim brakowało pieniędzy, chemii i konkretnego planu. Leo Messi, który starał się ciągnąć drużynę na boisku, wiele razy musiał interweniować też w sprawach organizacyjnych. Argentyńskie media rozpisywały się swego czasu o tym, że ówczesny gwiazdor Barcelony z własnej kieszeni pokrywał pensje ochroniarzy, którzy nie mogli doprosić się swoich pieniędzy od AFA. Związek miał długi także wobec trenerów. Opiekun kadry olimpijskiej musiał zapożyczać się nawet u własnej córki. Od pewnego czasu wygląda jednak na to, że argentyński futbol powoli staje na nogi. Jak to zwykle bywa, rozwój na poziomie organizacyjnym musi być stymulowany przez sukces sportowy. Taki w końcu stał się faktem, kiedy w lipcu 2021 roku "Albicelestes" triumfowali w Copa America. Do sukcesu poprowadził ich świetny podczas całego turnieju Leo Messi. Geniusz futbolu mógł w końcu odetchnąć. Wygrał pierwsze poważne trofeum z kadrą i - przynajmniej na jakiś czas - odepchnął od siebie ogromna presję wywieraną na niego od lat przez rodaków. Przy okazji, zdobywając puchar, zapewnił sobie też kolejną Złotą Piłkę. Mundial 2022. Ostatnie tango Messiego? Podczas mundialu Leo Messi będzie miał już 35 lat. Wiele wskazuje na to, że katarska impreza będzie ostatnią w jego karierze. Na szczęście dla Messiego, w drużynie narodowej tworzy się koniunktura pozwalająca marzyć o sukcesie wieńczącym dzieło. Argentyna może się obecnie pochwalić serią 31 kolejnych meczów bez porażki. To wyrównanie najlepszego wyniku w historii tej kadry. Poza tym kadra Scaloniego to dziś nie tylko trzydziestokilkuletni zmanierowani gwiazdorzy. To także coraz mocniej dochodzące do głosu młode pokolenie - Julian Alvarez, Nicolas Gonzalez czy Alexis Mac Allister. Czytaj także: Czesław Michniewicz ocenił losowanie grup finałowych MŚ 2022 - Sport w INTERIA.PL Spotkanie z Argentyną będzie bez wątpienia olbrzymim testem dla selekcjonera Michniewicza i jego piłkarzy. Opiekun polskiej kadry od kilku dni usilnie jednak powtarzał, że życzy sobie wylosowanie właśnie "Albicelestes". To bowiem reprezentacja, której kibicował od dziecka. Jakub Żelepień, Interia