Wszystko już przesądzone Kiedy Czesław Michniewicz ogłosił listę zawodników powołanych na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski, duży szum wywołały nazwiska Sebastiana Szymańskiego i Macieja Rybusa, występujących odpowiednio w Dynamie Moskwa i Lokomotiwie Moskwa. Władze praktycznie wszystkich federacji sportowych albo zawiesiły rosyjskich i białoruskich sportowców, albo pozwalały im występować pod neutralną flagą. Wielu zagranicznych zawodników, w tym między innymi Grzegorz Krychowiak, zdecydowało się na opuszczenie ligi rosyjskiej. Rybusa i Szymańskiego łączy osoba menadżera. Mariusz Piekarski postanowił zabrać głoś w sprawie reprezentowanych przez siebie piłkarzy. - Możliwe, że uda się sprzedać Sebastiana do 7 kwietnia, czyli w specjalnym terminie wyznaczonym przez FIFA. Jeśli nie, odejdzie z klubu najpóźniej latem. Natomiast jesteśmy już umówieni, że za określoną kwotę będzie mógł zmienić zespół. Rozmowy trwają i są na bardzo zaawansowanym etapie. Transfer jest właściwie przesądzony. To kwestia najbliższych tygodni i Szymański będzie grał w innej lidze - powiedział w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem z portalu meczyki.pl. Sprawa Rybusa bardziej skomplikowana Szymański prawdopodobnie odejdzie do jednej z czołowych lig europejskich. Piekarski w wywiadzie przyznał, że jest w trakcie rozmów z klubami z Anglii, Włoch, Hiszpanii i Francji. Bardziej skomplikowana jest sytuacja drugiego z reprezentantów Polski, na co ma wpływ chociażby jego sytuacja rodzinna. - Maciek Rybus żyje w Rosji już dziewięć lat. Ma żonę Rosjankę oraz dwóch synów. Jego wyjazd z kraju przed upływem kontraktu, który wygasa w czerwcu, jest w tym momencie niemożliwy. To skomplikowana sytuacja z prywatnego punktu widzenia - dodaje Piekarski. Wcześniej z opcji zaproponowanej przez FIFA skorzystał Grzegorz Krychowiak, zmieniając Lokomotiw Moskwa na AEK Ateny. Z podobnymi problemami borykał się koszykarz Mateusz Ponitka, któremu po długich negocjacjach udało się rozwiązać kontrakt z Zenitem Petersburg.