Nasz obrońca wystąpił w meczu ze Szwecją, już w pierwszych minutach sprawiając wrażenie gracza, który lada moment poprosi o zmianę. Glik wytrwał jednak na boisku mimo urazu aż do końcowego gwizdka. - Było mi ciężko zagrać piłkę, podać. Wahałem się, czy prosić o zmianę. Byłem gotowy na 50 procent - mówił bezpośrednio po spotkaniu. Jak dodawał, był to "mecz dziesięciolecia" całej drużyny i nie wyobrażał sobie, by mógł odpuścić. Kamil Glik musi zrobić sobie przerwę Grę przeciwko Szwedom defensor okupi jednak dłuższą przerwą. Dokładniejsze informacje w tej sprawie przekazał dziennikarz, współtwórca "Kanału Sportowego", Krzysztof Stanowski. - 4-6 tygodni przerwy, naderwanie (mięśnia - przyp.red.) drugiego stopnia - napisał. Reprezentacja Polski w piątek pozna swoich rywali podczas MŚ w Katarze. Losowanie rozpocznie się o godzinie 18:00, godzinę wcześniej zaś - cała ceremonia. Relacja "na żywo" w Interii.