Wcześniej o zainteresowaniu Fenerbahce Sebastianem Szymańskim informował holenderski portal "1908.nl". Tomasz Włodarczyk z serwisu Meczyki.pl potwierdza, że doniesienia te były prawdziwe. Według dziennikarza klub ze Stambułu przedstawił Dynamo Moskwa oficjalną ofertę kupna Polaka, a wynosi ona zaledwie 10 milionów euro. Wcześniej wszystko wskazywało na to, że polski pomocnik zostanie w Feyenoordzie. Według wcześniejszych doniesień problemem była jedynie wysokość wynagrodzenia piłkarza zaproponowana przez jego agentów. Holenderskie media poinformowały, że przeszkodę te udało się jednak pokonać i ostateczna decyzja leży już wyłącznie po stronie piłkarza. Były kadrowicz ostro o Lewandowskim. "Nieobecny duchem". Oto, co mu radzi Zwrot akcji w sprawie Szymańskiego. "Jest oficjalna oferta z Fenerbahce" Sytuacja Szymańskiego zmieniła się nagle i niespodziewanie. Feyenoord zdecydował, że nie chce wykupić go za 10 milionów euro, a ponownie wypożyczyć. Do gry o polskiego pomocnika włączyło się Fenerbahce, które szuka następcy Ardy Gulera - osiemnastoletni Turek właśnie zamienił klub ze Stambułu na Real Madryt. Fenerbahce, w przeciwieństwie do Feyenoordu, jest zdecydowane wykupić Szymańskiego za 10 milionów euro z Dynamo Moskwa i pozwolić mu raz na zawsze uwolnić się od rosyjskiego klubu. Ta perspektywa może okazać się dla niego niezwykle atrakcyjna. Byłaby bowiem o wiele stabilniejsza niż kolejne roczne wypożyczenie do Rotterdamu. Minusy tego rozwiązania. Czy ta kariera aby na pewno idzie w dobrym kierunku? W tych okolicznościach cena za Sebastiana Szymańskiego jest promocyjna i wynosi zaledwie 10 milionów euro. - Normalnie zawodnik kosztowałby o wiele więcej - pisze Tomasz Włodarczyk. Pozostaje jedynie zadać sobie pytanie, czy liga turecka jest odpowiednim kierunkiem dla 24-letniego piłkarza, o którym jeszcze rok temu mówiło się w kontekście pięciu czołowych lig europejskich. Transfer do Fenerbahce miałby dla Polaka jeszcze jedną wadę. Jest to wszak zespół, który w przyszłym sezonie będzie rywalizował na poziomie Ligi Konferencji Europy. Poprzedni sezon był pierwszym od 27 lat, w którym żadna turecka drużyna nie zagrała w Lidze Mistrzów - to sygnał, że tamtejsze rozgrywki przeżywają kryzys, choć i tak nigdy nie aspirowały do czołowych lig na Starym Kontynencie. Klasyczny hat-trick piłkarza Wisły Kraków. "Biała Gwiazda" zdeklasowała pucharowicza W minionym sezonie Feyenoord Rotterdam zdobył swoje szesnaste mistrzostwo Holandii i zapewnił sobie udział w Lidze Mistrzów. Transfer do Fenerbahce oznaczałby więc dla Sebastiana Szymańskiego spadek o dwa europejskie poziomy. Sam Szymański dołożył sporą cegiełkę do wielkiego sukcesu Feyenoordu. W zeszłym sezonie wystąpił on łącznie w 40 meczach w barwach ekipy z Rotterdamu. Zdobył w nich 10 goli i zanotował 7 asyst.