Franz Smuda jest optymistą przed batalią z Niemcami we Frankfurcie nad Menem. - Mamy młodą, a mocną już drużynę. Za mojej kadencji Krychowiak był młokosem we Francji, a teraz to mocny punkt zwycięzcy Ligi Europejskiej - Sevilli. Milik bardzo młody, a jest pewniakiem w Ajaksie. Robert Lewandowski ciągle jest młody, a już bardzo doświadczony - klasa światowa. Gdyby Robert miał to doświadczenie podczas Euro 2012, to w decydującym o awansie z grupy meczu z Czechami z dwie-trzy bramki strzeliłby już pewnie do przerwy - uważa Franz. - Mocną mamy także obronę, bo Glik to lider zespołu Serie A, a nie piłkarz z Serie B jak za moich czasów. Adam Nawałka wyszukał też sobie i dobrze ustawił Łukasza Szukałę. Pamiętam, że za moich czasów, gdy ktoś doznał kontuzji, to obrońców musieliśmy szukać po drugich ligach - wspomina Franz. - Po ubiegłorocznej porażce Niemcy są żądni rewanżu, ale z nami nie będą mieli łatwo. Jesteśmy w stanie zremisować, a nawet wygrać - powiedział Smuda. - Nasza drużyna wygląda na stabilniejszą. Oni układają niby nowy zespół, ale już raz, rok temu w Warszawie, ta układanka im nie wyszła - wspomina Franz. - Fajne, że Adaś Nawałka ma duży wybór piłkarzy i świetnie ich układa. Trzymam za niego kciuki. Nawałka zbudował zespół, który rośnie i z meczu na mecz będzie coraz silniejszy - uważa. - Ktoś tam narzeka, że nasi kadrowicze za mało grają, jak Błaszczykowski. A ja uważam, że zmiana klubu wpłynie bardzo pozytywnie na Kubę. To świetny chłopak. Będzie miała z niego pożytek i Fiorentina i kadra - zapewnia. - Nie mam wątpliwości co do tego, że ta kadra zakwalifikuje się na Euro 2016 i sporo namiesza na mistrzostwach Europy - ma nadzieję w stosunku do Orłów Franciszek Smuda. Michał Białoński