Według spekulacji prasowych Peszko ma zastąpić na prawym skrzydle Jakuba Błaszczykowskiego, którego brak na tym zgrupowaniu wywołuje najwięcej emocji. Obaj rywalizowali ze sobą w poprzedniej kolejce Bundesligi, gdzie Borussia bezbramkowo zremisowała z FC Koeln. - Kuba pogratulował mi powołania. Powiedział, że liczy na powrót do kadry przed meczem z Gruzją i że będzie robił wszystko, aby wrócić do reprezentacji. Zapewnił mnie, że nie odmówi gry w barwach narodowych. Zdaję sobie sprawę, że teraz moja gra będzie porównywana do Kuby. Jednak to mi nie przeszkadza - powiedział Peszko. Wtorkową konferencję prasową z selekcjonerem Adamem Nawałką zdominował właśnie temat absencji Błaszczykowskiego. - Rozumiem, że w związku z jego nieobecnością jest wiele pytań. To były kapitan drużyny narodowej i wielka postać w polskiej piłce. Trzeba jednak pamiętać, że przez osiem miesięcy był poważnie kontuzjowany. Wiele osób o tym zapomina - ocenił wychowanek Nafty Jedlicze. W tym sezonie ma 14 występów w FC Koeln, z czego osiem w podstawowym składzie. - W klubie dobrze podaję, ale nasi napastnicy nie strzelają (śmiech). Mam nadzieję, że Robert Lewandowski i Arek Milik lepiej wykorzystają moje podania. Z Robertem przecież świetnie współpracowało nam się w Lechu Poznań i nie mam nic przeciwko, abyśmy sobie o tym przypomnieli w Dublinie - mówił w nieco humorystycznym tonie Peszko. W FC Koeln natomiast na co dzień występuje z Pawłem Olkowskim, który w meczu z Irlandią na prawej obronie prawdopodobnie zastąpi kontuzjowanego Łukasza Piszczka. "W klubie coraz lepiej się dogadujemy. W ostatnich czterech meczach współpracowaliśmy na prawej stronie i wyglądało to całkiem nieźle, choć często zmieniam swoją pozycję i schodzę na lewe skrzydło. Paweł natomiast w Niemczech zrobił ogromne postępy. Chyba niewiele osób spodziewało się, że tak szybko wywalczy sobie miejsce w podstawowym składzie" - podkreślił. W przedmeczowych prognozach biało-czerwoni są zgodni. Wszyscy spodziewają się twardej walki. "Z pewnością rywale będą grali agresywnie. Początek meczu może być chaotyczny i nerwowy. Jeśli jednak strzelimy bramkę jako pierwsi, to jedyną mocną stroną Irlandczyków będą stałe fragmenty gry i długie podania w nasze pole karne. Na te elementy będziemy musieli uważać. Jednak to może nam stwarzać okazje do kontrataków" - ocenił 30-letni pomocnik. Mecz Irlandia - Polska odbędzie się w Dublinie w niedzielę o godz. 20.45. Zapraszamy na tekstową relację na żywo z meczu Irlandia - Polska Relacja na żywo dla urządzeń mobilnych