Zapraszamy na relację na żywo z meczu Irlandia - Polska Relacja na żywo dla urządzeń mobilnych Na konferencji prasowej Nawałka bez najmniejszych problemu zbijał pytania dziennikarzy o braku powołania dla Jakuba Błaszczykowskiego. - O tym, że nie ma go z nami, zdecydowały tylko czynniki sportowe - podkreślił selekcjoner. Absencja skrzydłowego Borussii to jest jednak spora sensacja i wydaje się, że faktycznie 30-letni pomocnik BVB obraził się na cały świat. Robert Lewandowski zdradził, że próbował dodzwonić się do kolegi z kadry, ale bezskutecznie. - Chciałem porozmawiać z Kubą, znamy się parę lat, ale nie udało mi się. Jak zareagował na brak powołania? Nie wiem, ale wydaje mi się, że nie powinno być z tym większych problemów. Teraz go nie ma, ale na kolejnym zgrupowaniu może już się pojawić - powiedział kapitan reprezentacji. - W trakcie okresu przygotowawczego chciałem porozmawiać z Kubą, ale nie odbierał telefonów ani ode mnie, ani od Roberta - powiedział selekcjoner. - Chciałem się przekonać, jak wygląda jego sytuacja, jaki jest jego punkt widzenia i przekazać mu, jak bardzo nam wszystkim zależy na tym, aby grał w reprezentacji. Kuba jest na tak, natomiast powiedział mi, że nie będzie udzielał się w mediach, jeżeli chodzi o zgrupowanie. Zapytałem dlaczego, Kuba odpowiedział, że w tej sytuacji nie chce dawać argumentów prasie, że dzieje się coś złego. Byłem tym zdziwiony, dlatego zachęcałem Kubę, żeby przestawił swoje stanowisko.- Na płaszczyźnie szczerej rozmowy można pojechać do Kuby i rozmawiać. Zależy mi na tym, aby relacje były dobre w kadrze i tak się dzieje obecnie - podkreśla Nawałka. - Wszyscy przyjeżdżają z radością na zgrupowania. Dzięki ich zaangażowaniu mamy bardzo dobrą sytuację w tabeli grupy i perspektywy awansu. Właśnie opaska kapitańska jest kolejnym palącym tematem w kadrze. To Błaszczykowski przez lata wyprowadzał przed meczami drużynę. Kiedy odniósł kontuzję, Nawałka zdecydował, że to Lewandowski przejmie honory, ale wydawało się, że gdy Kuba wróci do gry to z powrotem otrzyma opaskę. Nic z tego. Nawałka podjął decyzję, że to Lewandowski będzie kapitanem. - Robert jest liderem na boisku i poza nim. Wszyscy akceptują tę decyzję. Muszę podkreślić, że wcześniej nie obiecywałem Kubie, że będzie kapitanem kadry. Zapewniłem go tylko, że jeśli dojdzie do zmiany, to on pierwszy się o tym dowie. Tak też faktycznie było, bo żeby mu to zakomunikować specjalnie wybrałem się w grudniu do Dortmundu. Kuba zaakceptował moją decyzję - opowiedział selekcjoner. Brak Błaszczykowskiego dziwi też z tego powodu, że do gry niezdolny jest Kamil Grosicki, który jeszcze nie wrócił do siebie po złamaniu ręki. Zamiast "Błaszcza" Nawałka zdecydował, że woli na prawym skrzydle Sławomira Peszkę. - Biorąc pod uwagę moją dyspozycję w Bundeslidze, muszę powiedzieć, że jestem dobrze przygotowany do gry. Porównania między mną a Kubą są nieuniknione. Graliśmy niedawno przeciwko sobie w lidze. Nie zauważyłem, żeby był na coś obrażony. Chwilę sobie pogadaliśmy w bardzo miłej atmosferze, życzę mu powrotu do kadry, ale to czy i kiedy wróci do kadry zależy tylko od jego dyspozycji - stwierdził Peszko. Nawałka jeszcze nie zdecydował, kto wystąpi na prawej pomocy. - Mam kilka pomysłów na niedzielny mecz, jeszcze nie podjąłem decyzji, który wybiorę - krótko skomentował trener. Wody w usta nabrał także po pytaniu o obsadę bramki. Jeszcze jesienią wybór Wojciecha Szczęsnego nie budził najmniejszych wątpliwości. Golkiper Arsenalu stracił jednak miejsce w składzie swojej drużyny i po piętach depczą mu Artur Boruci Łukasz Fabiański. - Nie mam żadnego kłopotu z obsadą bramki. Obojętnie kogo wystawię, będzie to dobra decyzja, bo mamy znakomitych bramkarzy. W piątek ogłoszę, kto wystąpi w niedzielę - potwierdził Nawałka. Co może imponować, selekcjoner jest pewny formy swoich piłkarzy i wbrew temu co mówi raczej nie ma dylematów z wyborem składu na niedzielę. W innym razie pewnie zdecydowałby się zagrać w środę mecz towarzyski. Choć jest to oficjalny termin FIFA, PZPN nie szukał sparingpartnera. - Rozegranie takiego spotkania byłoby bez sensu. Tak naprawdę zaczęliśmy treningi w poniedziałek. Mecz w środę sprawiłby, że przepadłoby nam kilka jednostek treningowych. Zamiast na siłę grać mecze wolę poświęcić ten czas na odpowiednie przygotowanie mentalne i pracę nad stałymi fragmentami gry - zakończył Nawałka.Autor: Krzysztof Oliwa A ty kogo wstawiłbyś do bramki? Sprawdź sytuację w "polskiej" grupie eliminacyjnej!