Obrońca reprezentacji Polski Matty Cash doznał urazu w pierwszych wyjazdowego minutach meczu z Czechami, przegranego 1-3. Z początku wydawało się, że może to nie być duży problem zdrowotny, ale później doniesienia "Przeglądu Sportowego" nie pozostawiły złudzeń - według klubowych lekarzy Aston Villi pauza Casha potrwać może 3-4 tygodnie, czyli więcej, niż początkowo się spodziewano. Reprezentacja Polski. Matty Cash zabrał głos w sprawie kontuzji Teraz do sprawy odniósł się sam zawodnik. W najnowszym wpisie w mediach społecznościowych przyznał, że doznał "drobnej kontuzji". "To bardzo, bardzo frustrujące, że złapałem drobną kontuzję, gorszą, niż początkowo się spodziewano, ale miejmy nadzieję, że pauza nie potrwa zbyt długo. Zwłaszcza, że będę robił wszystko, by wrócić na boisko" - zapewnił Cash. Jak wykazały badania, 25-letni zawodnik doznał naderwania mięśnia łydki drugiego stopnia. Tuż po zdarzeniu głośno było o kontrowersyjnej wypowiedzi ex-reprezentanta Tomasza Hajty, który zasugerował, że obrońca mógł symulować. Słowa te doczekały się odpowiedzi ze strony ojca zawodnika. Zobacz: Tomasz Hajto uderzył w Matty’ego Casha. Ojciec piłkarza reaguje. Teraz jasno już widać, że Cash zmaga się z realnym problemem zdrowotnym, który będzie mu jeszcze przez jakiś czas dokuczał. Matty Cash to podstawowy defensor reprezentacji Polski.