Matty Cash bardzo dobrze wkomponował się do reprezentacji Polski i zarówno u Paulo Sousy, jak i u Czesława Michniewicza odgrywa w zespole bardzo ważną rolę. Okazuje się, że również i towarzysko zawodnik Aston Villi odnajduje się w drużynie bardzo dobrze, o czym opowiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Jacek Góralski. Przed spotkaniem Cash w rozmowie z Sebastianem Staszewski z Interii zadeklarował, że jeśli Polacy awansują na mundial, zamierza napić się polskiej wódki, której rzekomo nigdy nie próbował. Swoją obietnicę spełnił, a jak mówi Góralski, nie trzeba było go do tego specjalnie namawiać. Czytaj także: Matty Cash złożył nietypową obietnicę - To jest koleś, którego nie da się nie lubić. Jeden z nas, bez słowa przesady, a nie te farbowane lisy, które podobno kiedyś zamykały się w swoich pokojach. Matty doskonale zaaklimatyzował się w drużynie. Sam byłem ciekaw, jak się w niej odnajdzie. Po wtorkowym meczu w hotelu zszedłem do recepcji, a tu Matty z rodzinką. Nawiasem mówiąc, jego mama dobrze mówi po polsku. "Matty, ty coś wspominałeś, że wódeczki spróbujesz? To dawaj po kieliszeczku pierdynkiemy!" Nie dał się prosić. Dziabnęliśmy... - powiedział Góralski, który ze śmiechem dodał, że Cash spróbował też piwa i szampana. Nie oglądałeś Ligi Mistrzów? Zobacz wszystkie skróty meczów!