Urodzony w Wielkiej Brytanii 25-letni Matty Cash rozegrał dotąd 5 spotkań w piłkarskiej reprezentacji Polski. W 2019 zadeklarował chęć gry w polskiej reprezentacji, ale doipiero dwa lata później - po potwierdzeniu obywatelstwa polskiego - został oficjalnie uprawniony do występów w drużynie narodowej i został powołany przez ówczesnego selekcjonera Paolo Sousę. Sprawę miała przyspieszyć determinacja prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezarego Kuleszy. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Matty Cash: Polska wódka jest za mocna! Cash zadebiutował w "Biało-czerwonych" 12 listopada 2021 w wygranym 4:1 meczu z Andorą w eliminacjach do mistrzostw świata w Katarze. Teraz Matty Cash przybliżył swoją drogę do jedenastki polskich "Orłów". W wywiadzie dla "Kwartalnika Sportowego" zasugerował, że poprzedni prezes PZPPN Zbigniew Boniek nie był zwolennikiem jego gry w reprezentacji Polski. - Nie czułem, żeby Boniek chciał mnie w kadrze. Kulesza zrobił dla mnie bardzo dużo, rozmawiał z prezydentem Dudą. To przyspieszyło cały proces - powiedział Matty Cash na łamach "Kwartalnika Sportowego". Wcześniej Cash w podobnym tonie wypowiedział się na łamach "The Guardian": - Zbigniew Boniek nie bardzo miał ochotę się ze mną kontaktować. Nie chodzi o nic osobistego. Po prostu nie był przekonany, żebym grał dla Polski. Cezary Kulesza za to bardzo mi pomógł - wyznał prawy obrońca Aston Villi. Cash jest synem angielskiego piłkarza Stuarta Casha i Barbary z domu Tomaszewskiej, córki polskich emigrantów.