Od 1 stycznia reprezentacja Polski pozostaje bez trenera, a PZPN wciąż poszukuje następcy Czesława Michniewicza. W gronie kandydatów do objęcia sterów drużyny narodowej wymieniani są zagraniczni szkoleniowcy, w tym Roberto Martinez, Herve Renard czy Fernando Santos, który ma na swoim koncie triumf w mistrzostwach Europy z reprezentacją Portugalią. Marek Papszun wśród faworytów Nie brakuje również zwolenników zatrudnienia polskiego trenera, a faworytami do poprowadzenia biało-czerwonych wydają się Jan Urban i Marek Papszun. Drugi z wymienionych jeszcze w grudniu zadeklarował w rozmowie z Weszło, że jest gotowy do objęcia stanowiska selekcjonera. - Uważam, że nie jest dla mnie za wcześnie - przekonywał. Teraz Papszuna zapytano o to, czy otrzymał zapytanie ze strony PZPN w sprawie gotowości do podpisania kontraktu z federacją. - Nie - uciął krótko, po czym zaznaczył, że nie wie, co planuje Cezary Kulesza i czy ostatecznie zdecyduje się na trenera zagranicznego. - Mam inne sprawy na głowie, mam swoją drużynę i kontrakt - przypomniał. Kto zostanie trenerem reprezentacji Polski? Szkoleniowiec Rakowa Częstochowa odniósł się także do medialnych spekulacji na temat następcy Czesława Michniewicza. Jego zdaniem powinno dyskutować się nie o tym, czy selekcjonerem zostanie trener zagraniczny czy polski, a o tym, czy pasuje do reprezentacji. - Ważne jest co trener miałby zrobić z reprezentacją, jakie stawia się przed nim cele. Nie tylko sportowe. Bo też uważam, że za mało mówi się o roli selekcjonera poza boiskiem - stwierdził. Przypomnijmy, że reprezentacja Polski już w marcu rozpocznie eliminacje do mistrzostw Europy, przez co PZPN zakontraktuje nowego szkoleniowca prawdopodobnie najpóźniej do końca stycznia. Niewykluczone jednak, że jego nazwisko poznamy już po spotkaniu Cezarego Kuleszy z prezesami związków wojewódzkich.