Wtorkowe starcie ze Szwajcarią we Wrocławiu (2-2) było ostatnim spotkaniem "Biało-czerwonych" w 2014 roku. W tym czasie doznali tylko jednej porażki - w marcu ze Szkocją 0-1 w Warszawie (gra towarzyska). Szczególnie udana dla drużyny narodowej była jesień, m.in. w październiku pokonała w meczu o punkty eliminacji ME Niemcy 2-0. Od czerwcowego spotkania z Litwą w Gdańsku (2-1) "Biało-czerwoni" w każdym meczu zdobyli co najmniej dwie bramki. Najwięcej we wrześniowym starciu z Gibraltarem (7-0). Czy po tych sukcesach zmienia się postrzeganie reprezentacji Polski w Europie i "Biało-czerwoni" staną się atrakcyjniejszym sparingpartnerem? "Wiadomo, że każdy chce grać z jak najlepszymi. Rok temu znajdowaliśmy się na katastrofalnym miejscu w rankingach, siła naszego przebicia sportowego była słaba. Teraz mamy znacznie lepszą sytuację. Dobre wyniki, świetną frekwencję na trybunach, poprawiającą się atmosferę wokół kadry narodowej. Na pewno zagraniczne federacje patrzą na nas inaczej" - powiedział Marek Koźmiński. Dawniej przełożyłoby się to zapewne na ciekawsze spotkania towarzyskie, ale obecnie sytuacja wygląda nieco inaczej. "Dzisiaj trudno mówić o sparingach, skoro w ogóle będzie bardzo mało towarzyskich meczów w 2015 roku. Jeśli zagramy takie spotkanie, to prawdopodobnie jedno. Przy planowaniu gier towarzyskich trzeba brać pod uwagę kilka spraw. Klasę rywala, aspekt ekonomiczny, bo wiadomo, że za spotkania z najpotężniejszymi reprezentacjami z reguły trzeba zapłacić. No i pamiętajmy, że nie ma wolnych terminów. Kalendarz gier o punkty drużyn narodowych oraz klubów został rozbudowany w ostatnich latach" - zaznaczył wiceprezes PZPN ds. zagranicznych, wicemistrz olimpijski z Barcelony i 45-krotny reprezentant Polski. Jak dodał, na razie nie było pytań ze strony zagranicznych federacji o ewentualny sprawdzian z kadrą Nawałki. "Do dzisiaj nie było takich zgłoszeń. Z naszej strony również. To jest w gestii selekcjonera, zobaczymy, jakie będzie zapotrzebowanie z jego strony. Wiadomo, że to trener określa, pod jakim kątem szukać przeciwnika, w jakim terminie i miejscu" - podkreślił Koźmiński. W ostatnich latach tradycją PZPN były mecze w grudniu lub na początku roku, w składzie złożonym z zawodników występujących w polskiej lidze. Teraz podobnych planów nie ma. "Odeszliśmy od tego. Z punktu widzenia szkoleniowego sparingi kadry w krajowym składzie z przeciętnymi rywalami nie miały sensu. To sztuczne przerywanie okresu przygotowawczego w Polsce. Zimą nasi piłkarze z krajowych zespołów pracują nad budowaniem siły i wytrzymałości, a tutaj trzeba było grać mecze. Zresztą, jeśli popatrzymy na nazwiska zawodników z zimowych sparingów kadry, to raczej niewiele pojawiało się później w reprezentacji" - przyznał Koźmiński. W 2015 roku jest tylko pięć terminów FIFA - 23-31 marca, 8-16 czerwca, 31 sierpnia-8 września, 5-13 października i 9-17 listopada. Do października kadra Nawałki rozegra sześć spotkań eliminacji Euro 2016. Kolejno - 29 marca na wyjeździe z Irlandią, 13 czerwca u siebie z Gruzją, 4 września na wyjeździe z Niemcami, 7 września u siebie z Gibraltarem, 8 października na wyjeździe ze Szkocją i trzy dni później u siebie z Irlandią. Selekcjoner już przy okazji powołań na niedawny eliminacyjny mecz z Gruzją z Tbilisi (4-0) wspominał, że mecz ze Szwajcarią we Wrocławiu to ostatni sparing w najbliższym czasie. "Do końca marca 2015 nie będziemy rozgrywać żadnych spotkań towarzyskich, ani też organizować zgrupowań kadry. Pierwszy eliminacyjny bój o punkty w nadchodzącym roku to mecz z Irlandią" - podkreślił wówczas na stronie PZPN Nawałka. Niemcy, najsilniejsi rywale "Biało-czerwonych" w grupie D, ujawnili już swoje plany towarzyskich meczów na 2015 rok. Jak poinformowała w środę agencja DPA, podopieczni Joachima Loewa zagrają 25 marca z Australią w Kaiserslautern, 10 lub 11 czerwca z USA (miejsca jeszcze nie ustalono), a 17 listopada z Holandią w Hanowerze, o ile wcześniej zapewnią sobie awans do mistrzostw Europy. Nie dojdzie natomiast do skutku planowany na marzec mecz z Izraelem (ten zespół musi zagrać wówczas zaległe spotkanie eliminacyjne z Belgią). Istnieje teoretycznie możliwość grania sparingów poza oficjalnym terminem FIFA - np. w maju "Biało-czerwoni" zmierzyli się towarzysko z Niemcami w Hamburgu (0-0). Gospodarze wystawili rezerwowy skład, ale i tak sprawdzian uznano za pożyteczny. Czy w niedalekiej przyszłości kadra Nawałki znów zagra w nieoficjalnym terminie z mocną - nawet bez czołowych piłkarzy - reprezentacją? "W tym momencie nie ma tematu. Pamiętajmy, że takie rzeczy planuje się z co najmniej półrocznym wyprzedzeniem" - zakończył Marek Koźmiński.