Bułka przez całą karierę nie miał tylu czystych kont, co w zaledwie 13 meczach Ligue 1. Zresztą do tej pory nie ma zbyt wielu występów w seniorskiej piłce. W Paris Saint Germain, Cartagenie, LB Chateauroux i Nice w poprzednim sezonie rozegrał zaledwie 21 meczów. Nie puścił bramki w siedmiu. Teraz Bułka przechodzi samego siebie. W 13. kolejce Ligue 1 po raz dziesiąty nie dał się pokonać. Tym razem gola nie potrafili mu strzelić piłkarze Toulouse. Jego koledzy wygrali 1:0 po bramce Teremasa Moffiego i tracą tylko punkt do lidera - Paris Saint Germain. Ustanowili nowy klubowy rekord - 13 meczów bez porażki i osiem meczów z rzędu nie stracili gola. Bułka jest niepokonany od 723 minut. Świetna forma nie umknęła selekcjonerowi reprezentacji Polski i bramkarz zadebiutował w meczu z Łotwą. Do tej pory Nice straciło tylko cztery bramki. To oznacza, że Bułka traci zaledwie 0,3 bramki na mecz. - Wkładamy całe serce w bronienie i dlatego tracimy tak mało bramek. To kwestia stanu umysłu i organizacji gry - podkreśla Franceso Farioli, trener Nice. Marcin Bułka nie ma sobie równych Portal Nice Matin przyznał Bułce notę 6 i napisał: "Nawet gdy nie ma nic do roboty przez 90 minut, to w doliczonym czasie ratuje trzy punkty. Nierdzewiejący polski gigant". Pod względem czystych kont w pięciu najlepszych ligach europejskich, nie ma sobie równych. W niemieckiej Bundeslidze najlepszy pod tym względem jest Lukas Hradecky z Bayeru Leverkusen (pięć meczów bez straconego gola), w hiszpańskiej La Lidze ter Stegen z Barcelony i Stole Dimitrievski z Rayo Vallecano (sześć), w angielskiej Premier League Nick Pope z Newcastle i Sam Johnstone z Crystal Palace (po pięć), w włoskiej Serie A Yann Sommer z Interu (osiem) i Wojciech Szczęsny z Juventusu (siedem). W Ligue 1 drugi za Bułką Donnarumma (PSG) ma sześć czystych kont. Wspomniani Oblak (Atletico) - pięć czystych kont, a Ederson (Manchester City), Alisson (Liverpool) czy Maignan po cztery.