Od wielu lat najmocniej obsadzoną pozycją w reprezentacji Polski jest bramka. Na przestrzeni ostatnich sezonów między słupkami stawali przede wszystkim Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański. Obecnie numerem jeden pozostaje bramkarz Juventusu. Dalej w hierarchii znajduje się Łukasz Skorupski. O trzecie miejsce w bramce trwa natomiast zażarta rywalizacja. W czerwcu 2022 roku w bramce zadebiutował Kamil Grabara, który niedawno drugi rok z rzędu został wybrany najlepszym bramkarzem ligi duńskiej. Nie może on jednak liczyć na regularne występy w reprezentacji Polski. U Michała Probierza wysokie notowania ma również Marcin Bułka, który rozgrywa obecnie najlepszy sezon w karierze. 24-latek zbiera bardzo pozytywne recenzje we Francji, a jego przyszłość wygląda obiecująco. Jakiś czas temu Grabara udzielił głośnego wywiadu, w którym odniósł się do swojej roli w kadrze. Podkreślił on, że nie zamierza być trzecim bramkarzem w hierarchii, czym zdaniem kibiców mógł zamknąć sobie drogę do dalszych występów pod wodzą Michała Probierza. Marcin Bułka odbił piłeczkę. Lekki pstryczek dla Kamila Grabary? Do słów golkipera FC Kopenhaga odniósł się Marcin Bułka. W rozmowie z redakcją "Meczyki.pl" zdradził, że ma poglądy skrajnie różne od Kamila Grabary. Powołanie do kadry biało-czerwonych w listopadzie bardzo go ucieszyło. Obecnie niekwestionowanym numerem jeden w reprezentacji jest Wojciech Szczęsny. Marcin Bułka ma jednak ambicje, by wkrótce zająć miejsce golkipera Juventusu. Położył kres plotkom. Maciej Skorża otwarcie o swoim odejściu. "Ja tak nie umiem" - Nie jestem tam po to, by podawać piłki, tylko po to, by rywalizować. Idę po to, by być numerem jeden, a to, że jest to w zasięgu - to druga sprawa. Tego się trzymam i na pewno tego nie zmienię. Jeżeli mam okazję, to trzeba ją łapać jak najszybciej - dodał bramkarz OGC Nice.