Według "Dziennika" gra toczy się o duże pieniądze, bo może chodzić nawet o kilka milionów złotych. Prawnicy Żurawskiego twierdzą, że TP SA jako główny sponsor kadry nie miała prawa, korzystać z jego twarzy przy reklamowaniu swoich produktów. Operator telekomunikacyjny powołuje się w sporze z napastnikiem Celtiku na umowę z PZPN, który zagwarantował sponsorowi prawo do wykorzystywania w reklamach z wizerunku piłkarzy reprezentacji Polski. Gdyby Żurawskiemu udało się wygrać sprawę z TP SA (jego prawnicy są bardzo zdeterminowani) to PZPN może mieć poważne kłopoty.