Zbigniew Czyż, Interia: Do meczu z Węgrami zostały już tylko dwa dni, ale chciałbym zacząć naszą rozmowę od pytania, kiedy poznamy nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski do lat 19? Maciej Sawicki, sekretarz generalny PZPN: Właśnie dziś odbywa się posiedzenie Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Wszystko wskazuje na to, jeśli oczywiście zarząd zaakceptuje kandydaturę, że po południu poznamy nazwisko następcy Jacka Magiery. To będzie polski trener. Za dwa dni debiut na stanowisku selekcjonera pierwszej reprezentacji Paulo Sousy. Jak w ogóle portugalski szkoleniowiec czuje się w Polsce? - Rozmawiam bardzo często z selekcjonerem. Jest pod wielkim wrażeniem organizacji związku, tego jak pracuje nasza federacja. Jest bardzo pochłonięty pracą. W Polsce przebywa już od prawie miesiąca i całkiem dobrze się w naszym kraju porusza i odnajduje. Poznaje w Warszawie nowych ludzi, poznaje nasz kraj. Jest bardzo zmotywowany swoją pracą. Myślę, że praca selekcjonera reprezentacji Polski bardzo się mu podoba. Czy selekcjoner uczy się polskich słów? Pobiera w tym względzie jakieś lekcje? - Trener posługuje się bardzo dobrze w wielu językach. Z piłkarzami nie ma żadnego problemu, żeby się z nimi kontaktować bezpośrednio. Jeśli chodzi o język polski, to myślę, że teraz jest za wcześnie, żeby wymagać od Paulo Sousy nauki naszego języka. Po prostu on nie ma na to czasu. Trener wraz ze sztabem pracuje na okrągło, w dzień i w nocy. Poznaje piłkarzy, analizuje zawodników, nie tylko naszych, ale też rywali. Pewnie przyjdzie czas na to, że będzie umiał powiedzieć kilka słów także po polsku. Od początku przyjazdu do Polski trener ma wynajęte mieszkanie, czy przebywa w jednym z warszawskich hoteli? - Mieszka w jednym z hoteli. Nie ma wynajętego mieszkania. Od kilku dni, selekcjoner wraz z naszymi reprezentantami przebywa już w jednym z warszawskich hoteli podczas zgrupowania kadry. Każdy z piłkarzy mieszka w jednoosobowym pokoju? - W hotelu, w którym przebywa reprezentacja mamy wynajęte do naszej dyspozycji całe skrzydło. Jesteśmy odseparowani od innych gości hotelowych, o ile tacy w ogóle są, bo wiadomo, że w tym względzie są restrykcje. Każdy piłkarz mieszka w osobnym pokoju. Mamy wyłączoną tylko dla siebie jedną część hotelu. W takich warunkach zawsze czujemy się swobodnie. Mamy do dyspozycji salę konferencyjną, oddzielną stołówkę. Ile testów podczas zgrupowania będzie musiał przejść każdy reprezentant? - Każdy piłkarz, który przyjechał na zgrupowanie kadry, posiadał już wykonany test. Zaraz po zameldowaniu w hotelu, wszystkim wykonano kolejne testy. Wykonywane są obecnie dwa rodzaje testów. Pierwszy to PCR. Jest wymagany przez protokół UEFY i musi zostać zrobiony na co najmniej 72 godziny przed rozpoczęciem meczu. Poza tym są jeszcze testy antygenowe. Te wykonujemy praktycznie codziennie. Sprawa występu na Wembley Roberta Lewandowskiego, Krzysztofa Piątka i Arkadiusza Milika jest już ostatecznie wyjaśniona i nie dojdzie już w tym względzie do jakiejś nieprzyjemnej niespodzianki? - Nie wiem, co musiałoby się stać, jeśli chodzi o pandemię, żeby ta sytuacja miała inny finał. Musiałyby się dziać rzeczy naprawdę bardzo złe. Od samego początku monitorowaliśmy sprawę, najważniejsze jest teraz to, że wszystkich piłkarzy będziemy mieć do dyspozycji. Rzeczywiście w tej sprawie były rozmowy premiera Mateusza Morawieckiego z Angelą Merkel? - Tak, wiemy, że takie rozmowy były. Natomiast my też cały czas byliśmy w kontakcie z wieloma instytucjami, federacjami i klubami, których to dotyczyło. Swoimi ścieżkami bardzo mocno optowaliśmy za tym, żeby mieć wszystkich piłkarzy gotowych do gry. Robiliśmy to w zaciszu gabinetów, po to, aby skupić się na załatwieniu sprawy w sposób poufny. Nie chcieliśmy w to angażować piłkarzy. Po meczu na Wembley z Anglią Paulo Sousa wróci do Polski, czy nie? - Tego jeszcze do końca nie wiemy. Być może zostanie w Anglii, żeby tam przeanalizować wraz ze sztabem wszystkie dni podczas zgrupowania, jak i same mecze. Nie ma takiego planu, żeby trzy dni później zobaczył na żywo hit Ekstraklasy, pojedynek lidera z wiceliderem, czy Legii Warszawa z Pogonią Szczecin? - Jeśli trener Sousa nie wróci bezpośrednio po meczach reprezentacji do Polski, to z pewnością będzie przedstawiciel sztabu na tym meczu. Kiedy znów Paulo Sousa przyjedzie do Polski? Wkrótce trzeba będzie rozpocząć bezpośrednie przygotowania do Euro. - 95 procent naszych piłkarzy gra w klubach zagranicznych. Nasz sztab pracuje każdego dnia w formie zdalnej, są wideokonferencje, spotkania, analizy. Trener wraz ze swoimi współpracownikami będzie na pewno dużo latał po Europie. Oczywiście tam gdzie będzie to możliwe, żeby na żywo oglądać w akcji naszych piłkarzy, w rozgrywkach zarówno ligowych, jak i europejskich. Do Polski myślę, że wróci na początku maja. Ile punktów życzyłby pan sobie w trzech pierwszych meczach eliminacji na mundial? - Bardzo ważne będą dla nas dwa pierwsze mecze z Węgrami i Andorą. One w jakiś sposób ustawią nam eliminacje. Chciałbym, żebyśmy w nich zdobyli sześć punktów. To co ewentualnie ugramy na Wembley, to będzie tylko na plus. Wiadomo już, na jakich stadionach zagramy jesienne mecze eliminacji do mistrzostw świata? - Mam nadzieję, że do lata pandemia w Polsce będzie już zanikać. Mam nadzieję, że nie będą potrzebne dodatkowe szpitale. Wiadomo, że takim dodatkowym szpitalem jest ten na Stadionie Narodowym. Jeżeli pandemia rzeczywiście ustąpi, to jesienne mecze eliminacji na mundial zagramy już na PGE Stadionie Narodowym w Warszawie. Rozmawiał Zbigniew Czyż