W historii polskiej piłki niewielu było bramkarzy tak dobrych jak Łukasz Fabiański. A jednak wielokrotnie selekcjonerzy reprezentacji Polski w bramce kadry widzieli nie "Fabiana", a Wojciecha Szczęsnego. Taką decyzję podjął w 2016 roku także Adam Nawałka, który zdecydował, że mistrzostwa Europy we Francji zacznie w podstawowym składzie Szczęsny. Po latach Fabiański zdradził kulisy spięcia z Nawałką, który poinformował go o bolesnej decyzji. W najnowszej rozmowie z kanałem "Po Gwizdku" golkiper zaskoczył tym, jak ostro zareagował na słowa selekcjonera. - Wstałem od stolika i dosyć mocno przesunąłem krzesło w jego stronę. Odwróciłem się na pięcie i chciałem iść. A trener zapytał mnie czy chcę opuścić zgrupowanie - powiedział na "Po Gwizdku" Fabiański. Jak Nawałka rozwścieczył Fabiańskiego Przed Euro 2016 walka o grę w podstawowym składzie kadry trwała do ostatniej chwili. O miejsce w bramce walczyli nie tylko Szczęsny i Fabiański, ale także Artur Boruc. Ostatecznie Nawałka zdecydował, że z Irlandią Północną zagra golkiper AS Romy. Gdy poinformował o tym Fabiańskiego, ten zazwyczaj spokojny zawodnik wpadł w szał. Zawodnik londyńskiego West Hamu po raz pierwszy opowiedział o kulisach nieprzyjemnej rozmowy z Nawałką. - To było przed Euro. Tam była taka sytuacja... Mam nadzieję, że trener nie będzie miał pretensji za to, że to opowiem, ale minęło już sześć lat. Nawałka przekazał mi tamtą informację. Przyjąłem to i zadałem kontrujące pytanie. A trener nie chciał mi udzielić na nie odpowiedzi... - przyznał "Fabian" w rozmowie z kanałem "Po Gwizdku". - Poprosiłem o argumentację decyzji, a nie tylko informację. I trener nie chciał mi przekazać, co przeważyło. Wstałem od stolika i dosyć mocno przesunąłem krzesło w jego stronę. Odwróciłem się na pięcie i chciałem iść. A trener zapytał czy chcę opuścić zgrupowanie. A byliśmy przecież już na Euro! Ja znów odwróciłem się na pięcie, znów mocno odsunąłem krzesło i usiadłem do stolika - dodał gracz występujący od kilkunastu lat w Premier League. "Gnoju nie będę robił" Bramkarz, który wówczas z powodzeniem grał w Swansea, wytrzymał ciśnienie i ostatecznie pozostał na zgrupowaniu. - Pamiętam, że na gorąco rzuciłem jeszcze jedno stwierdzenie, że "gnoju nie będę robił". To dotyczyło szerszej perspektywy. Ale też powiedziałem trenerowi Nawałce, żeby nie oczekiwał, że ot tak zaakceptuję jego decyzję. I była trochę napięta relacja przez jakiś okres czasu, ale tylko i wyłącznie z mojej strony - powiedział 37-latek. Świetną dyspozycję Fabiański udowodnił niedługo po rozmowie z Nawałką, tuż po kontuzji Szczęsnego w meczu z Irlandczykami, gdy nie tylko wskoczył do bramki reprezentacji, ale został też jej bohaterem. Całą rozmowę z Łukaszem Fabiańskim zobacz na kanale "Po Gwizdku". Sebastian Staszewski, Interia